sobota, 17 grudnia 2016

Ropica Górna - Beskid Niski

Cerkiew filialna greckokatolicka św. Michała Archanioła w Ropicy Górnej (obecnie kościół filialny rzymskokatolicki) powstała w 1813 lub 1819 r.


Cerkiew ma budowę trójdzielną, z wydłużoną nawą i zbliżonymi do kwadratu babińcem i prezbiterium.


Pomiędzy nawą a prezbiterium znajduje się kompletny, pochodzący z XVIII wieku, rokokowy ikonostas z charakterystyczną ikoną namiestną św Onufrego.
Ostatni rząd ikon, tzw. "rząd proroków" został przeniesiony na boczną ścianę nawy, niestety stropy zamontowano tak nisko, że nie zmieściły się pomiędzy nimi a rzędem Deesis.
Prócz tego w nawie znajdują się dwa ołtarze boczne, z ikoną św. Mikołaja oraz z obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem.



Sękowa - Beskid Niski

Kościół filialny św. św. Filipa i Jakuba w Sękowej to jeden z najcenniejszych kościołów drewnianych Małopolski.


Wzniesiono go w 1520 roku z ręcznie ciosanych bierwion modrzewiowych. W XVIII w. dostawiono wieżę i rozłożyste soboty. Powierzchnie kościoła, z wyjątkiem izbicy, pokryte są gontem, co potęguje malowniczość bryły.
Soboty to te rozłożyste podcienia. Budowane były o to, aby dać schronienie i miejsce na nocny odpoczynek wiernym, którzy z powodu dużej odległości do kościoła musieli przychodzić już wieczorem w sobotę, aby zdążyć na poranne niedzielne nabożeństwo. Stąd nazwa podcieni - soboty.




Obecne wyposażenie stanowi m.in. późnorenesansowy ołtarz główny z pocz. XVII w., zrekonstruowany w latach 1948–49 po dewastacji w 1915 r. W bogato polichromowanym ołtarzu widnieje obraz przedstawiający św. św. Mikołaja, Benedykta i Antoniego oraz rzeźba Zbawiciela Świata.Wyposażenie wnętrza jest dość ubogie, ponieważ kościół został poważnie zdewastowany podczas działań wojennych na przełomie 1914 – 1915 roku, w trakcie zaciętych walk bitwy pod Gorlicami (drewniany materiał posłużył na budowę okopów i na opał).


Obiekt w 2003 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO.

Stołpie k. Chełma - wieża obronna

Za czasów słowiańskich musiało tu być święte miejsce. U podnóża wieży bije bowiem źródło, do dziś uważane przez mieszkańców - może nie za cudowne - ale na pewno za dostarczające najlepszej wody w okolicy.

W Polsce ani całej strefie łacińskiej nie ma podobnego obiektu. Są natomiast w kulturze bizantyjskiej. Najbliższa jest w odległym o ok. sto kilometrów Włodzimierzu Wołyńskim. Podobna wieża znajduje się także w Serres w greckiej części Macedonii. To potwierdzałoby tezę o bizantyjskim rodowodzie wieży.

Najprawdopodobniej wieżę zbudowano na rozkaz księcia Romana Halickiego, a przebudował ją jego syn, król chełmski Daniel, który stolicę księstwa halickiego przeniósł do Chełma - dlatego, że Halicz był spalony przez Tatarów oraz aby być jak najdalej od Złotej Ordy, której władzę formalnie uznawał, a faktycznie szykował wyprawę przeciwko Tatarom. Wieża w Stołpiu miała służyć matce króla Daniela, która po śmierci swego męża Romana Halickiego wstąpiła do zakonu. Wieża powstała w jednym tylko celu; aby umieścić tu jedną osobę, która z różnych względów musiała lub chciała być w odosobnieniu, ale jednak nie za bardzo:). Co ciekawe, o ile o Romanie i Danielu, historia wie dużo, to o ich żonie i matce prawie nic. Nawet nie jest pewne, jak miała na imię - podobno Maria i była  Greczynką.


Wieża postawiona została na kamiennej platformie, pod którą znajdują się źródła. Teraz platformę porasta trawa.
Kwadratowa wieża o bokach 6,3 i 5,7 metra ma 17 metrów wysokości i trzy kondygnacje, ale kiedyś było ich 4 lub 5. Wejście znajdowało się nie na dole, lecz na dzisiejszej najwyższej kondygnacji. Mieściła się tam kaplica w kształcie krzyża greckiego o glazurowanej podłodze. Na zewnątrz wieża jest kwadratowa, a wewnątrz okrągła.


Otwory w wieży nie były strzelnicami, niegdyś wypełniały je witraże. Koniec wieży nastąpił około 1270 - 1300 roku . Obiekt spalili z pewnością Tatarzy i nigdy nie został już odbudowany.



Wieża świadczy nie tylko o zamożności książąt ruskich, ale także o przenikaniu się kultur, w tym przypadku o wpływach kultury grecko-bizantyjskiej na Lubelszczyźnie. 

poniedziałek, 21 listopada 2016

Zawieprzyce- ruiny zamku, woj. lubelskie

 Zawieprzyce leżą na południowy-wschód od Lublina, przy ujściu rzeki Bystrzycy do Wieprza. Rzeka w tym miejscu wije się spokojnie i leniwie, można usiąść nad jej brzegiem i pobiwakować w cieniu zamkowych ruin, nawet pod koniec pogodnego tegorocznego października.




W latach 1674 - 1679  wojewoda wołyński Atanazy Miączyński, utworzył tzw. klucz zawieprski i wybudował tu barokowy pałac. Zaprojektował go Tylman z Gameren, jeden z najwybitniejszych architektów baroku w Polsce, w służbie królewskiej.
Po 1818 (aż do 1945) pałac był własnością Ostrowskich, w tym czasie jego teren został otoczony wysokim murem z arkadami i bramą wjazdową.


Spod murów rozciąga się widok na Wieprz, łąki i pobliskie Kijany. Jeszcze wysoka temperatura dnia i sielska złota jesień kuszą do wypoczynku na trawie:)



Z zamkiem Zawieprzyce wiąże się ciekawa legenda. Otóż kasztelan lubelski, którego majątek znajdował się w Zawieprzycach, dzielnie walczył pod Wiedniem, przyczyniając się do zwycięstwa Polaków. W nagrodę otrzymał od króla 2 tysiące jeńców tureckich do pracy w swoim majątku. Wśród nich była piękna Greczynka Teophania i jej narzeczony Lascaris. Pan na Zawieprzycach był okrutny, głodził jeńców i katował ich. Dużo z nich umierało. Piękna Greczynka zwróciła uwagę pana i chciał, by była jego nałożnicą. Gdy mu się opierała, skazał jej narzeczonego na karę chłosty, a potem kazał ich obydwoje zamordować i wyrzucić do grobu. Kiedy brat Greczynki trafił do Zawieprzyc poszukując siostry, przedstawił się jako włoski malarz Andrea di Pella. Kiedy kasztelan opowiedział o mordzie. malarz domyślił się, że to była jego siostra i jej narzeczony. Namalował obraz z tego tragicznego wydarzenia z twarzą siostry i jej narzeczonego. Kasztelan przeraził się, kiedy dowiedział się, kim jest malarz. Kazał go żywcem pogrzebać w tym samym grobie, w którym spoczywała para Greków. Od tej pory w Zamku w Zawieprzycach zaczęły pojawiać się duchy oraz różne nieszczęścia spadały na ród kasztelana. Po jego nagłej śmierci dziedzicem został jego bratanek. Kiedy od sług pałacowych dowiedział się, co tu się wydarzyło, udał się do Rzymu, gdzie wstąpił do klasztoru Świętej Trójcy na Górze, a znaczną część majątku oddał na fundacje. Wówczas duchy nieszczęsnych Greków spoczęły na zawsze w spokoju . Dziś po zamku zostały tylko gruzy i wzgórze z krzyżem, a pod nim - jak głosi legenda - bohaterowie tej tragedii.


Od 1838, kiedy pałac spłonął, zarządca majątku (właściciele rzadko tu przebywali) mieszkał w wybudowanym obok na dziedzińcu dworku. W latach 1862 - 1911 Zawieprzyce dzierżawili Skłodowscy, jako pierwszy Ksawery, stryjeczny brat Józefa Skłodowskiego (dziadka Marii, późniejszej uczonej i noblistki), który pod koniec życia tu mieszkał, a pochowany został w Kijanach. Wiekowe lipy rosnące w tutejszym parku z pewnością pamiętają lato 1883 roku, kiedy to 16-letnia Marysia Skłodowska spędzała tu wakacje w dworku stryja Ksawerego.



Dobrze zachowała się stojąca na wysokim zboczu kaplica z końca XVII wieku, p.w. św. Antoniego Padewskiego, zbudowana na połączonym planie rotundy i krzyża greckiego. Resztki późnobarokowej (1723 - 1748) polichromii wewnątrz, ufundowanej przez Piotra i Antoninę Miączyńskich, przedstawiają sceny z Sądu Ostatecznego. W kaplicy znajdują się XVIII-wieczne obrazy przedstawiające św. Piotra, św. Marię Magdalenę i św. Rozalię. Zazwyczaj kaplica jest zamknięta, więc wnętrze można obejrzeć tylko przy okazji świąt, gdy kaplica otwierana jest na mszę.




Co roku na terenie zespołu pałacowo-parkowego organizowana jest Majówka Historyczna, podczas której odbywają się pokazy walk, tańca, kuchni, uzbrojenia oraz sztuki rzemieślniczej, zatem... jeszcze tu wrócę:)

niedziela, 6 listopada 2016

Lwów - Ukraina

Jak to się stało, że nie ma tu zdjęć ze Lwowa ? Sama nie wiem:) Czas to naprawić i przypomnieć sobie przy okazji piękny maj:)


Archikatedralny sobór św. Jura we Lwowie to cerkiew archidiecezji lwowskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, zwana inaczej metropolią halicką. Uważany jest za najdoskonalsze dzieło europejskiego późnego baroku.Godne uwagi są przepiękne rzeźby i figury świętych. Wewnątrz są krypty, w których spoczywają książęta oraz metropolici greckokatoliccy. W XIX wieku działało tu ukraińskie stronnictwo zwane Świętojurcami, które występowało przeciw polskiemu ruchowi narodowemu. W 1998 sobór św. Jura razem ze Starym Miastem, Wysokim Zamkiem i Podzamczem został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.





Cmentarz Łyczakowski to jeden z najstarszych cmentarzy polskich, założony w 1786 r. W okresie ponad 200 lat pochowano tu ok. pół miliona ludzi, przeważnie Polaków, ale także Ukraińców, Austriaków, Niemców, Żydów, Ormian, Rosjan i innych narodowości. Spoczywa tu wielu przedstawicieli nauki, sztuki, polityki, uczestników powstań narodowych, bojowników o wolność i niepodległość Polski i Ukrainy, m.in. Maria Konopnicka, Artur Grottger, Gabriela Zapolska.








Ozdobą cmentarza, obok rzeźb nagrobnych, są kaplice. Najpiękniejsze z nich to: Kaplica Adamskich, Kaplica Barczewskich, Kaplica Kiselków, Kaplica Krzeczunowiczów.







Cmentarz Orląt Lwowskich - Polski Cmentarz Wojskowy zbudowany na cześć poległych w latach 1918-1920 w czasie obrony miasta Lwowa. Jest on częścią Cmentarza Łyczakowskiego. Do 1944 roku nosił nazwę Cmentarza Obrońców Lwowa.  Cmentarz był zniszczony i zbezczeszczony w czasie II wojny światowej. Jego odbudowania dokonano dopiero po 1989 roku. Nadal są sprzeczne kwestie, co do napisów na pomnikach poległych tam żołnierzy. To miejsce ma szczególne znaczenie dla Polaków i dzięki polskiemu wysiłkowi dążono do jego odbudowania, gdyż Ukraińcy nie byli tym aż tak bardzo zainteresowani.





Katedra Łacińska jest jednym z najstarszych kościołów we Lwowie. Jest to budowla w stylu gotyckim, zbudowana na przełomie XIV-XV wieku. Wewnątrz Katedry widnieje unikalny obraz Matki Bożej Łaskawej zwany także Śliczną Gwiazdą miasta Lwowa. Wartymi obejrzenia są przepiękne witraże wykonane w końcu XIX wieku.






Wokół Rynku wznoszą się cztery linie kamieniczek. Ich łączna liczba wynosi 44.


Czarna Kamienica, zwana tak od koloru elewacji, wcześniej określana była nazwiskami rodzin w niej mieszkających - Anczowskich i Lorencowiczów. Budowla powstała w XVI w. na fundamentach starszej, zniszczonej w pożarze w 1571 r.  Trzecia kondygnacja pojawiła się z końcem XVI w., a ostatnia dopiero w wieku XIX.


Jedną z figur zdobiących elewację domu jest konna figura św. Marcina - patrona Marcina Anczowskiego, właściciela kamienicy.











Kolumna Adama Mickiewicza we Lwowie mieści się na Placu Mickiewicza, na Starym Mieście. Pomnik w stylu neoklasycystycznym został zaprojektowany przez Antoniego Popiela, wzniesiony w latach 1902-1904, a jego uroczyste odsłonięcie miało miejsce 30 października 1904 roku.




Pomnik Tarasa Szewczenki przy Prospekcie Swobody. Umieszczono na nim najważniejsze sceny z ukraińskiej historii: Semena Petlurę, Stepana Banderę, metropolitę Andrzeja Szeptyckiego. Pomnik ten jest wyrazem ukraińskiej pamięci zbiorowej. Liczy 12 m wysokości.


Lwowski Narodowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej. To unikalny budynek będący nie tylko dziełem sztuki architektonicznej, ale także malarstwa i rzeźby. Pełno w nim pięknych rzeźb i fascynujących obrazów nawiązujących do sztuki teatralnej. Widownia Teatru mieści 1200 miejsc.