poniedziałek, 29 lutego 2016

Podgórze - Ziemia Chełmska

Podgórze leży "pod górą", co wyraźnie widać zbliżając się do miejscowości od drogi prowadzącej do Chełma.

Wieś nie zawsze się tak nazywała, bo aż do II wojny światowej nosiła nazwę Spas. Spas to po rusku Chrystus Zbawiciel. Według legendy, świątynia w Spasie miała powstać w 1001 r., równocześnie z powstaniem cerkwi Bogurodzicy w Chełmie. Fundatorem miał być książę kijowski Włodzimierz Wielki, który ofiarował świątyni w Spasie ikonę Chrystusa Zbawiciela, zniszczoną później przez Tatarów. Nie wiadomo, czy jest to prawdą, ponieważ w źródłach historycznych klasztor pojawia się w 1440 r., w dokumencie wydanym przez byłego metropolitę Rusi Izydora, zwolennika unii między katolicyzmem i prawosławiem (tzw. unii florenckiej z 1439 r.). Po podpisaniu Unii brzeskiej w 1596 r., zakonnicy początkowo odmówili przystąpienia do nowego wyznania. Dopiero w 1622 r. zostali zmuszeni do przyjęcia unii i monaster objęli bazylianie, nadzorowaniu bezpośrednio przez biskupów chełmskich.


Cerkiew stała się obiektem rywalizacji ludności prawosławnej i katolickiej. Ostatecznie obiekt został przekazany katolikom i 28 sierpnia 1924 r. erygowano parafię rzymskokatolicką pw. Chrystusa Pana Zbawiciela. Skromny murowany obiekt należy do najciekawszych kościołów w okolicach Chełma. Świątynia, której wiek zwykle określa się na 2 połowę XVII w., jest murowana, posiada prostokątną nawą i wąskie kwadratowe prezbiterium, umocniona jest szkarpami i ozdobiona malowniczym trójkątnym szczytem. Obiekt posiada osiemnastowieczne wyposażenie (rokokowy, drewniany ołtarz główny z obrazem Wniebowstąpienia, dwa ołtarze boczne z obrazami św. Jana Chrzciciela i Serca NMP), ale prezbiterium pochodzi jeszcze z XIII wieku. Oczywiście nie mogłam zobaczyć, bo jak to zwykle bywa z kościołami, był zamknięty na siedem spustów !


Obok kościoła stoi fajna  murowana dzwonnica z 1909-13 r. (w stylu bizantyjsko-ruskim).




A za kościołem świeżo oczyszczony stary cmentarz prawosławny, dość duży, jednak nie zachowało się wiele  nagrobków.



sobota, 27 lutego 2016

Biskupice Lubelskie

Biskupice istnieją już od 1427r. Wieś leży nad rzeczką Giełczwią - dopływem Wieprza.
Nazwa wsi wywodzi się stąd, że była własnością biskupstwa krakowskiego.

W 1425 r. sąd ziemski lubelski przysądził biskupowi Zbigniewowi Oleśnickiemu prawo do młyna zbudowanego po drugiej stronie rzeki. Tutaj w 1444 r. poświęcił drewniany, modrzewiowy kościółek przeniesiony z Piotrawina, a po powrocie z Rzymu jako biskup krakowski  założył miasto Biskupice za zgodą Króla Polski Kazimierza Jagiellończyka na prawie magdeburskim i nadał temu miastu szereg przywilejów m.in. ustanowił targi co czwartek i jarmarki tygodniowe na Św. Trójcę.

Biskup Oleśnicki nadaje wójtostwo szlachcicowi Andrzejowi Górskiemu i zezwala mu na zbudowanie w mieście łaźni, nadaje mu też jatki chlebne, szewskie jedną mięsną oraz wolny przemiał w młynie biskupim, trzeci denar sądowy, szósty czynszowy i przysiężne. Zastrzega dla siebie konną służbę w pancerzu z kuszą, a oprócz dziesięciny snopowej czynsze: 0,5 gr. z łana, 1 gr. z domu i 2 gr. z ogrodu. Przyłącza do miasta 50 łanów lasu i zezwala mieszczanom na wyrąb i wypas bydła. Ustanawia jarmarki na Św. Stanisława (8 maja i 27 września), a w razie przyjazdu biskupa mieszczanie dadzą 12 miar owsa i naczynie piwa.

Biskup Oleśnicki eryguje w Biskupicach parafię przy kościele w 1453 r. pw. Św. Stanisława i nadaje jej siedlisko na plebanię, ogród, stawy, księgi i urządzenia kościelne. Biskupicami zarządzał wyznaczony pełnomocnik rezydujący w mieście przebywający we dworze biskupim już od 1445 r.

 Skąd o tym wszystkim wiadomo ?Ano z dzieła  Jana Długosza pod tytułem "Liber beneficjorum" :)









Wybudowany kościół drewniany dotrwał do 1725r. a ówczesna dziedziczka Biskupic Alojza Radzimińska z Piaseckich umierając bezpotomnie cały swój majątek zapisała w testamencie na wybudowanie murowanego kościoła w miejsce drewnianego. Była to świątynia w stylu włoskim z facjatą i dwoma wieżami, w których w jednej były dzwony, a w drugiej sygnaturka.

Teren około kościelny ogrodzono z trzech stron murem, a z czwartej otacza go plebania, którą zbudowano w 1730 r. o trzy lata później niż kosciół (1727).

W 1634 r. Biskupice przeszły z rąk duchowieństwa w ręce prywatnych właścicieli. Pierwszym z nich był Paweł Piasecki - historyk, kronikarz, teolog, sekretarz królewski Zygmunta III Wazy, opat w Mogile, biskup kamieniecki, następnie chełmski i przemyski. Następnym właścicielem Biskupic był Remigiusz Piasecki - stolnik lubelski, który przeznaczył w 1711 r. 20 tys. florenów na budowę nowego kościoła, który dokończyła Alojza z Piaseckich i Józef Radzymińscy.

Niekorzystny wpływ na rozwój miasta Biskupic miało zbyt spore oddalenie od przebiegającego traktu w stronę Chełma i granicy, wielka zraza w 1497 r. która wygnała z miasta przejeżdzającego tędy wielkiego mistrza krzyżackiego Johanna von Tieffena, pożary i inne zarazy oraz najazd Tatarów 1670 r., którzy całkowicie zniszczyli miasto.

W 1780 r. mieszczanie w obronie przywilejów nadanych przez Zbigniewa Oleśnickiego, potwierdzonych przez Stefana Batorego i Stanisława Augusta odmówili odrabiania pańszczyzny i wysłali skargę do króla na ówczesną właścicielkę Brygidę Radzinińską. Bunt ten trwał z przerwami do chwili uwłaszczenia chłopów w 1865 r. a prawa miejskie odebrano w 1869/70 r. Biskupicom, co spowodowało całkowitą pauperyzację ludności i zastój w jej rozwoju.

I Wojna Światowa przyniosła kolejne zniszczenia. Biskupice już nigdy nie wróciły do swojego dawnego znaczenia i dziś to mała niezamożna wieś, o której istnieniu mało kto wie.



Kirkut w Biskupicach znajduje się na grodzisku. Wzniesienie jest usypane ludzką ręką. Otacza je fosa, która kiedyś wypełniona była wodą. Kirkut leży w dolinie Giełczwi na jej prawym brzegu.
Cmentarz założono w połowie XVIII w. Ostatni ortodoksyjny pogrzeb odbył się w 1942 r. Najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z 1792 r. Wg niektórych źródeł są to dwa cmentarze, sąsiadujące ze sobą. Późniejszy założono na przełomie XIX i XX w. Znalazłam na nim tylko jedną macewę z 1929 roku. Na starszym  wypatrzyłam 11 nagrobków.
Swego czasu znajdował się tu ohel nieznanego z nazwiska rabina. Po ohelu nie zachował się żaden ślad.














niedziela, 21 lutego 2016

Tesalia - Grecja

Tesalia to kraina historyczna i region administracyjny w środkowej Grecji, nad Morzem Egejskim o powierzchni 14 tys. km2.

Obejmuje faliste i pagórkowate tereny Niziny Tesalskiej, którą otaczają wysokie masywy górskie - Olimp (na północy), Pindos (na zachodzie), Othris (na południu), Osa i Pelion (na wschodzie).  Sama Tesalia jest piękna, choć trochę...goła:)






Dolina Tembi, Grecja

Tembi to wąska i głęboka dolina między masywem Olimpu a górami Ossa. Dawniej nazywano ją „wilczym gardłem”.
Z parkingu Agia Paraskevi kamiennymi schodkami schodzi się do dna doliny, aby przez wąski most wiszący przejść  pod przepiękny kościół wykuty w skale. To kościół św. Paraskewy. Początek świątyni sięga XIII wieku. Niektóre kaplice znajdują się w litej skale. Sklepienie zdobią bizantyńskie malowidła, w ciemnych stonowanych barwach. W centralnym punkcie znajduje się wizerunek Chrystusa Pantokratora. Świątynia jest maleńka. Pośrodku stoi ikonostas rzeźbiony z drewna oliwkowego. Nad nim widnieje malowidło ukazujące Bogurodzicę. Całe wnętrze wypełnione jest ikonami.








sobota, 20 lutego 2016

Paliouria - Grecja

Wieś Paliouria jest oazą spokoju, bowiem niewielu tutaj stałych mieszkańców. Większość budynków to domy letniskowe, wille i sezonowe apartamentowce Greków mieszkających na codzień w miastach. Paliouria  leży 140 km od Salonik, na płaskim terenie w zatoczce Morze Egejskiego.










Koutsoupia - Grecja

Koutsoupia to mała wioska granicząca z Kokkino Nero.
Niemal jedynymi budynkami są domy sezonowe Greków, dacze i apartamenty. Na próżno szukać tutaj sklepów, piekarni czy supermarketu. Jest za to piękna plaża (można się opalać toples, jest także część dla nudystów), morze, mały port rybacki i cerkiew na wzgórzu. Wokół wsi świetne ścieżki do spacerów po lasach piniowych i wśród pigwowych sadów.

I jeszcze błogi spokój i słońce, czyli coś za czym bardzo tęsknię:)