wtorek, 30 maja 2023

Miasto Rodos - Grecja, część IV

Wyspa Rodos to największa spośród wysp archipelagu Dodekanezu. Leży na pograniczu Europy i Azji, ale geograficznie zaliczana jest już do Azji. Stale mieszka tu zaledwie 120 tys. ludzi. Z jednej strony wyspę oblewają wody Morza Egejskiego, z drugiej zaś Morza Śródziemnego Wyspa jest oddalona 80 km od wybrzeży Turcji.  60% Rodyjczyków mieszka w stolicy, która nosi tę samą nazwę co wyspa. Miasto znajduje się na północnej jej części. To tu, w obecnym porcie Mandraki stał osławiony Kolos Rodyjski - nieistniejąca już, starożytna rzeźba wysokości 32 metrów, zaliczana do 7 cudów świata antycznego.

Miasto Rodos położone jest na najdalej wysuniętym na północ krańcu wyspy. Zostało założone w 408 r. p.n.e. i za panowania Greków stało się jednym z najważniejszych centrów kulturalnych i handlowych na całej wyspie. W VII wieku miasto zajęli Arabowie, później Turkowie Seldżuccy. Zakon Joannitów przejął miasto w 1309 roku. Za ich panowania powstały liczne fortyfikacje. W XVI wieku miasto Rodos dostało się w ręce Turcji. Dopiero po wojnie włosko-tureckiej (1911-1912) miasto znalazło się pod władzą włoską, wówczas nastąpiła znaczna jego rozbudowa. W 1945 roku zajęli je alianci, a w 1947 roku  wyspa Rodos na mocy pokoju paryskiego wraz z całym Dodekanezem została przekazana Grecji.

Stare Miasto otaczają średniowieczne mury o długości 4 kilometrów i 2,5 kilometrów wału, ciągnącego się od strony lądu. W 1988 roku Starówka została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Ale co tu pisać... Cały dzień spędziłam oglądając te dziwy i cuda, spacerując wte i wewte,  delektowałam się widokami, jadam lody po 5 euro, zaglądałam w zaułki i cieszyłam się, że tu jestem:)














 
Podłoga z hohlaki w budynkach z 1903 roku.






Niżej: Biblioteka Muzułmańska, powołana w XVIII wieku przez bogatego Turka, Ahmeta Hafuza.















Niżej: Port Mandraki





Mandraki to najstarszy port wyspy, będący istotnym punktem orientacyjnym w mieście. Dziś w miejscu, gdzie niegdyś znajdował się kolos Rodyjski, zlokalizowane są dwie kolumny, zwieńczone rzeźbami jelenia oraz łani, pochodzące z czasów okupacji włoskiej.






Zabytkowy fort z charakterystyczną latarnią morską oraz trzy ocalałe średniowieczne wiatraki to prawdziwa ikona wyspy oraz perełka lokalnego portu Mandraki. Zbudowany w czasach Wielkich Mistrzów Zakonu Rycerzy Rodos fort pełnił dawniej funkcje obronne, strzegąc Rodos przed atakami z morza. 














Budynek Prefektury Dodekanezu powstały w latach 1924 – 1936 według projektu ówczesnego włoskiego gubernatora. Styl budowli nawiązuje do weneckiego gotyku, ale nie brakuje tu także odniesień do czasów panowania Osmanów. 


Zlokalizowana na Placu Mandraki, tuż obok przystani oraz Kolosa, katedra kościoła prawosławnego jest kopią kościoła św. Jana, który znajdował się niegdyś na Starym Mieście, jednak uległ całkowitemu zniszczeniu wskutek uderzenia pioruna i pożaru. Katedra została wybudowana przez Włochów w 1925 roku i początkowo pełniła funkcję kościoła katolickiego. Po przejęciu wyspy przez Greków, ci przekształcili budowlę w w Katedrę Kościoła Prawosławnego pod Wezwaniem N.M.P. Obecnie nieczynna, widać z tyłu przez ogrodzenie, że są tam prowadzone jakieś prace, brak możliwości wstępu, a szkoda, bo wnętrze podobno przepiękne.

Niżej: Meczet Murada Reisa. W czasach bizantyjskich był to kościół pod wezwaniem św. Antoniego, jednak wraz z najazdem Turków, charakter budynku uległ przekształceniu. W sąsiedztwie meczetu mieści się niewielki stary osmański cmentarz. Zarówno meczet, jak i cmentarz są nieczynne i zamknięte dla zwiedzających, ale znalazłam wejście do sąsiadującego budynku, z tego budynku bocznym wejściem na podwórko, a z podwórka na cmentarz i pod meczet:)







Pod koniec dnia nieco oddaliłam się od centrum w stronę Akropolu. Po drodze znalazłam ukrytą w zieleni na uboczu małą świątyńkę w naturalnej grocie.











Kościółek ma swojego strażnika, który po zwiedzaniu odprowadził mnie na ulicę:) Dalej idąc ulicą z palmami kierowałam się na Akropol, aktualnie zabezpieczany przed zawaleniem oraz do stadionu olimpijskiego i świątyni Apolla Rodyjskiego.





Oczywiście, w mieście Rodos jest więcej atrakcji, nie da rady obejrzeć wszystkiego w jeden dzień, ale na kolejne miałam inne plany...