sobota, 8 marca 2025

Beskid Niski - cerkwie

Znalazłam w Beskidzie Niskim we wsi Rozdziele starą drewnianą cerkiew niepasującą wyglądem do regionu.  To cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny z 1785 roku. przeniesiona w 1985 r. do Rozdziela z Serednicy (pow. bieszczadzki)   Z tego powodu nie ma cech świątyni łemkowskiej. Po rozpoczęciu akcji „Wisła” i wysiedleniu mieszkańców z bieszczadzkiej Serednicy, cerkiew zaczęła popadać w ruinę. Staraniem wiernych prawosławnych z Rozdziela, świątynię przeniesiono w nowe miejsce i wyremontowano. Całą operację przeniesienia cerkwi, część wyposażenia oraz dzwon sfinansowali Łemkowie mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Obok cerkwi w połowie lat 90. XX w., również dzięki finansowemu wsparciu Łemków z USA, wybudowano wysoką, wolnostojącą dzwonnicę.




W Rozdzielu  jest jeszcze jedna murowana cerkiew p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z 1787 roku. Po 1947 roku została przejęta i użytkowana jako kościół rzymskokatolicki. Od 1984 znów pełni funkcję greckokatolickiej cerkwi parafialnej, a jednocześnie jest współużytkowana także przez rzymskokatolicką parafię. Cerkiew wpisano na listę zabytków.



 
Poddasze cerkwi w Rozdzielu jest  schronieniem dla nietoperza podkowca małego. To gatunek bardzo rzadki, zagrożony wyginięciem. W 2005 roku wykonano remont dachu specjalnie na potrzeby zamieszkałych tu nietoperzy.

Niżej:
Cerkiew greckokatolicka św. Łukasza Apostoła w Kunkowej zbudowana została prawdopodobnie w 1868 r. jako cerkiew łemkowska. Niektóre części cerkwi są starsze i pochodzą z poprzedniej świątyni zbudowanej w 1771 roku. 
Przy okazji, najważniejsze cechy cerkwi łemkowskiej to:
- trójdzielność świątyni na prezbiterium, nawę i babiniec (przedsionek), co odpowiadało podziałowi wszechświata na przestrzeń boską, ludzi, którzy do niego dążą i grzeszników,
- dach namiotowy kryty gontem, z sygnaturką lub niewielkim hełmem w stylu zbliżonym do barokowego,
- prezbiterium ma kształt kwadratowy lub oktagonalny, nawa główna kwadratowy lub prostokątny.
 

Kunkowa to stara wieś. Pierwsza pisana wzmianka o niej pochodzi z 1599 roku, kiedy to Jan Potocki zakupił kres klimkowski, a pierwsza wzmianka o cerkwi w Kunkowej datowana jest na 1677 rok.
Ciekawostka: w wyniku akcji „Wisła” w 1947 roku Łemkowie zostali wysiedleni, a na ich miejsce przybyli osadnicy polscy. Po 1956 roku wielu dawnych mieszkańców wróciło, co spowodowało spadek liczby Polaków w Kunkowej do 42 osób. Teraz wieś liczy ponad 110 mieszkańców.




Ze wsi Izby idziemy w kierunku przełęczy Bieliczna. W oddali Wielka Królowa czyli szczyt Lackowa. Przełęcz leży przy granicy ze Słowacją, miejsce zwane też jest Doliną Konfederatów. 



Do Bielicznej zimą trudno się dostać, ale na szczęście było mało śniegu, a potoki zamarzły, więc udało się przedrzeć. Jeszcze trudniej będzie w czasie roztopów.  Do najbliższych zabudowań jest stąd około godziny marszu. Kiedyś i tu była  wieś. W 1931 roku we wsi były 33 domy i mieszkało 205 osób. W lipcu 1945 roku osiem rodzin wyjechało na Ukrainę. W czerwcu 1947 roku w ramach akcji ,,Wisła" wysiedlono 230 mieszkańców. Pozostało 7 osób.

Teraz została tylko dawna greckokatolicka cerkiew św. Michała Archanioła, wybudowana w 1796 roku. Nikt już tu nie mieszka.



Cerkiew już przed wojną przestała być użytkowana, gdyż w 1928 roku, większość mieszkańców wsi przeszła na prawosławie (a cerkiew była unicka). Po wojnie i po „Akcji Wisła” wysiedlono stąd ludność i cerkiew zaczęła popadać w ruinę. Dopiero po przejęciu obiektu przez parafie rzymskokatolicką podjęto się gruntownego remontu, który miał miejsce w 1985 roku.





Świątynia - mimo, że na odludziu - jest cały czas otwarta. W środku nie ma ikonostasu, a jedynie mały ołtarz, na którym znajduje się obraz patrona cerkwi św. Michała Archanioła, który zwycięża Lucyfera oraz obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy i drewniana rzeźba twarzy Chrystusa. Posadzka jest kamienna, a strop drewniany. Obecnie świątynia pełni funkcję zarówno kościoła rzymskokatolickiego, jak i cerkwi greckokatolickiej, a nierzadko odbywają się wspólne modlitwy, np. wiosną na rozpoczęcie sezonu turystycznego oraz w październiku, na odpust św. Michała Archanioła.


Pobliski cmentarz przypomina o przeszłości tego miejsca.








Tędy na szczyt Lackowej, ale to jutro:) 

Teraz pora odwiedzić cerkiew w Hańczowej. Podjazd od cerkwi na drogę jest tak stromy, że zastanawiałam się, czy w ogóle potem wrócę autem na trasę:) Wyobrażam sobie, jak tu może być po opadach śniegu...:) Na pewno pięknie...


Cerkiew parafialna - dawniej greckokatolicka -  Opieki Bogurodzicy w Hańczowej to obecnie cerkiew parafialna prawosławna pod tym samym wezwaniem. Powstała w 1 poł. XIX w. Jest to typowa cerkiew zachodniołemkowska: trójdzielna, z wysoką wieżą na planie kwadratu, z sygnaturkami. Bardzo ładna, wręcz dostojna.







 
Latem musi tu być przepięknie...

Udaję się dalej, przez wieś Polany, obok prawosławnego starego cmentarza...




... w kierunku wsi Czarne. Po drodze mijamy liczne kapliczki, w różnym stanie.





 
Przyjechałam zobaczyć symboliczne drzwi do nieistniejącej wsi. Natalia Hładyk z Zarządu Zjednoczenia Łemków w Gorlicach, malarka, kuratorka wystaw jest autorką unikatowego projektu „Drzwi do zaginionego świata”. Symboliczne drzwi zostały postawione w pięciu bezludnych wsiach w Beskidzie Niskim, które przed II wojną światową tętniły życiem, a zostały wysiedlone między innymi na radziecką Ukrainę lub na ziemie zachodnie w ramach akcji „Wisła”. Pozostały po nich kapliczki, przydrożne krzyże, małe cmentarze oraz drzewa owocowe z przydomowych sadów.
Na drzwiach jest sentencja: Dachem wysokie Niebo nad Tobą, ścianami las gęsty.
Przekrocz próg Domu tego, a dawnej gościnności smak zaznasz.


A potem... albo powrót i wielokilometrowy objazd albo jazda przez rzekę po tych wątłych deskach. Bród nie nadawał się do pokonania, w połowie zamarznięty.

 
No to przejechałam, kładka nie zawaliła się:)






A potem spadł śnieg...