Uhrusk to mała wieś leżąca nad Bugiem, tuż przy polsko-ukraińskiej granicy. Pogoda była marna, więc zdjęcia rzeki są pozbawione uroku, pominę je i skupię się na dziełach ludzkich rąk:) Nie ma tu spektakularnych zabytków, a te, na które trafiłam, są zapomniane i często zaniedbane. Bogate jest za to dziedzictwo niematerialne czyli w tym wypadku historia regionu.
Pierwsza wzmianka o Uhrusku pochodzi z czasów księcia halickiego Romana czyli z przełomu wieków XII/XIII. Książę halicki Daniel Romanowicz umocnił istniejący gród, który został kompletnie odnowiony, a jego obwarowania zostały rozbudowane. Książę wzniósł w Uhrusku wieżę obronną, klasztor pod wezwaniem proroka Eliasza (później zmieniono patrona na proroka Daniela) oraz cerkiew katedralną pod wezwaniem NMP. Jednocześnie władca ustanowił wówczas diecezję uhruską, której pierwszym biskupem został duchowny grecki imieniem Azaf. W ten sposób Uhrusk stał się w owym czasie stolicą księstwa włodzimiersko-halickiego, jako że książę przeniósł tu swą siedzibę z odległego Halicza. Celem jego było pozbycie się wpływu możnowładców halickich i oddalenie się od wpływów tatarskich. Niedługo jednak Uhrusk cieszył się rangą grodu stołecznego, ponieważ Daniel upatrzył sobie bardziej dogodne miejsce na swą siedzibę i po odbudowaniu grodu w Chełmie, przeniósł tam w 1240 roku stolicę książęcą i biskupią. Później już przez całe wieki Uhrusk przestał odgrywać ważniejszą rolę w ówczesnym życiu.
W XVI wieku została erygowana w Uhrusku Parafia św. Jana Chrzciciela. W 1671 roku drewniany kościół został zburzony, a w jego miejsce wybudowano murowany. Fundatorami świątyni byli Mikołaj Podoski i Teofil Grzybowski, ówcześni dziedzice wsi. W 1728 roku po stronie północnej dobudowano kaplicę jako mauzoleum rodzinne z fundacji Barbary z Podoskich Dłużewskiej, a drugą, wraz z zakrystią i kruchtą, w 1954 roku. 4 października 1807 roku wnętrze kościoła strawił pożar, a pięć lat później świątynia została ograbiona przez wojska kozackie. W 1837 r. kościół został odrestaurowany. Teraz kościół wygląda jak wygląda, urodą nie powala. Do środka nie zajrzałam, bo mimo niedzieli drzwi były zamknięte.
Nie zajrzałam także do cerkwi prawosławnej pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, z tego samego powodu, była zamknięta. Budynek obecnej cerkwi został wzniesiony w 1849 roku jako świątynia unicka. Jednowieżowa, utrzymana w stylu klasycystyczno-bizantyjskim, posiada także elementy neoromańskie. Nie jest to mój ulubiony styl, bryła cerkwi mnie nie zachwyciła.
Cerkiew najprawdopodobniej usytuowana jest na terenie dawnego grodu, zapewne w pobliżu pierwotnej cerkwi katedralnej zbudowanej w roku 1220, przy której stał wówczas klasztor pod wezwaniem Św. Ducha.
Przypuszczam, że tu, gdzie ta kępa drzew, w XIX w stała cerkiew drewniana. A nowa cerkiew stoi tu, gdzie kiedyś był cmentarz, z którego zachował się tylko jeden nagrobek.
W 1414 roku Uhrusk nadany został przez Władysława Jagiełłę Olechnie Dmitrowiczowi Sandwowiczowi, protoplaście rodu Uhruwieckich.
ps. Kto zna serial "Kanclerz" o Zamoyskim ? Jednym z bohaterów serialu jest Wacław Uhrowiecki herbu Suchekomnaty spokrewniony z Janem Zamoyskim poprzez babkę kanclerza, Annę z Uhrowieckich, wielokrotny poseł na sejm w XVI wieku. Wraz ze Stanisławem Żółkiewskim herbu Lubicz był egzekutorem rozkazu kanclerza Zamoyskiego na Samuelu Zborowskim, hetmanie kozackim, za zabicie czekanem kasztelana przemyskiego Andrzeja Wapowskiego. Samuel Zborowski został ścięty na dziedzińcu zamku wawelskiego 26 maja 1584. Jego nieumiejętnie odrąbana głowa skoczyła [...] "trzy razy ku Uhrowieckiemu, aż się jej umykał" – jak zapisał w swoim „Pamiętniku” siostrzeniec Zborowskich, wojewoda Jan Zbigniew Ossoliński, świadek stracenia.
W 1881 roku majątek Uhrusk nabył Mieczysław Niemirycz, którego syn Stanisław był ostatnim (do 1944 r.) dziedzicem Uhruska. Przy drodze wiodącej do Łukówka, obok toru kolejowego stoi murowany dwór w stylu klasycystycznym, znacznie przekształcony po przebudowie dokonanej w latach 60-tych. Jakbym nie wiedziała, że to dwór, to pomyślałabym, że to jakaś współczesna porzucona ruina.
Ostatnim znanym z rodu Niemiryczów był urodzony 1 października 1932 r. w rodzinnym majątku Uhrusk Wojciech Niemirycz, urzędnik Ministerstwa Rolnictwa, z zamiłowania historyk i numizmatyk, autor książek i artykułów numizmatycznych; syn kawalerzysty I Pułku Ułanów Krechowieckich Stanisława Niemirycza, odznaczonego Krzyżem Walecznych za bitwę z bolszewikami pod Radzyminem w wojnie 1920 roku; wnuk generała Józefa Leśniewskiego (po jego córce Anieli), pierwszego ministra spraw wojskowych w odrodzonej Polsce, brat Andrzeja, żołnierza AK poległego w Powstaniu Warszawskim. Zacna rodzina.
Dwór po II wojnie wpadł w ręce Państwa, miał tu siedzibę zakład doświadczalny Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Teraz pałac jest zdewastowany kompletnie.
W sąsiedztwie zachęta do pracy:)
Na skraju wsi położony jest cmentarz z połowy XVIII wieku. W jego centralnej części jest kilka zabytkowych nagrobków, z których najstarszy z zachowanych nosi datę 1842 r.
Tu znajduje się mogiła Niemiryczów, leży tu Mieczysław - dziadek Wojciecha, Jadwiga - żona Mieczysława czyli babka Wojciecha, i Gustaw Niemiryczowie. Kim był Gustaw, tego nie udało mi się wyśledzić. Nie ma go w drzewie genealogicznym rodu herbu Kamry. Zauważyłam, że na nagrobkach Mieczysława i Jadwigi jest napis Właściciel ziemski, a u Gustawa Obywatel ziemski. Zatem Gustaw nie był właścicielem, tylko należał do rodziny właścicieli, moim zdaniem. Może był bratem Mieczysława (podobny wiek), bez własnej rodziny i bez majątku.
Kiedy budowano w okolicy kolej łączącą Brześć z Chełmem, Mieczysław Niemirycz stanowczo zakazał budowy stacji we wsi Uhrusk bojąc się zagrożenia pożarowego ze strony lokomotyw. Przystanek zatem nie powstał we wsi i to też przypieczętowało jej dalszy los.
W starszej części cmentarza znajduje się niedatowany rodzinny grobowiec Kunickich, w którym spoczywają prochy Leona Kunickiego (1828 - 1883), posesora majątku Stulno, grafika i literata.
Znalazłam artykuł prasowy z 1873 roku, poświęcony Leonowi Kunickiemu: TYGODNIK ILUSTROWANY
W nowszej partii cmentarza umiejscowiona jest mogiła żołnierzy polskich 25 p.p. poległych dnia 28.08.1920 r. w stoczonej w okolicy bitwie z bolszewikami. Hutnicy z Nadbużanki ufundowali na ich grobie pomnik z czerwonego piaskowca.
Są też nagrobki żołnierzy (lub milicjantów ?) w okresu po wyzwoleniu 1944.
I kilka ciekawych nagrobków właścicieli majątków ziemskich i przemysłowych.
Po drugiej stronie Uhruska znajduje się cmentarz prawosławny, choć jest to już administracyjnie teren Siedliszcza. Założony w pierwszej połowie XIX wieku jako cmentarz unicki, zajmuje powierzchnię zaledwie 0,37 ha. Najstarszy nagrobek pochodzi z 1856 r. (nagrobek księdza Ulanickiego, proboszcza parafii w Uhrusku).
Mogiła swiaszczennika czyli kapłana z 1899 roku, nazywał się Nikołaj Iwanowicz Tusewicz, był przedostatnim proboszczem prawosławnym w Rudzie. Obok pochylony drewniany niski krzyż nad mogiłą, gdzie leży Franciszka z Janaszów ...cka zmarła 8 czerwca 1920 roku, napis po polsku, ale prawie już nieczytelny. Może wiosną już w ogóle nie da się go odtworzyć i tu zostanie jedyny pisemny ślad po Franciszce. Drewniana cerkiew pod wezwaniem św. Michała Archanioła, która znajdowała się właśnie w tym miejscu, została zniszczona w 1915 r. Jesienią 2013 roku odkryte zostały tu elementy wyposażenia – paramenty liturgiczne (monstrancje, korony) oraz moneta z XVII w
W Rudzie pod lasem znajduje się cmentarz prawosławny - najstarszy cmentarz na terenie gminy Ruda-Huta.
Od wschodu przylega cmentarz wojenny z I wojny światowej. Spoczywają tutaj żołnierze polegli na linii frontu Wielkiej Wojny Uhrusk – Łukówek – Bukowa. Pierwsze działania militarne I Wojny Światowej na terenie obecnego województwa lubelskiego rozpoczęły się już w drugiej połowie sierpnia 1914 roku. W kolejnych miesiącach szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę a o zaciętości walk świadczą pozostałe liczne wojenne cmentarze i mogiły, ujęte w przebiegu Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej. Wzmożone działania wojenne na terenie Lubelszczyzny zakończyły się wraz z odwrotem wojsk carskich na wschód pod koniec sierpnia 1915.
Na pewno znalazłabym jeszcze kilka cmentarzy w okolicy, ale zbliżał się wieczór. Lubię oglądać takie miejsca. One mówią. Ileż historii skrywają! Ile tajemnic. Są okazją do poznawania historii regionu. Czasem bardzo mnie zaskakuje, jaka ona jest bogata i ciekawa. Co krok to ślad po znanych ludziach, rodach, wydarzeniach. A czasem piękne nagrobki, bo czyż ten mały marmurowy zaczytany aniołek nie jest uroczy;)? I ta cisza, cmentarna, chciałoby się powiedzieć:) Cisza, spokój, świetne do kontemplacji po zabiegany tygodniu.
Rowerzystom podpowiem, że to świetny teren na letnie śmiganie + plażowanie nad Bugiem.