wtorek, 22 października 2024

Nowica - Beskid Niski

Oczarowała mnie ta wioseczka, tak tu było spokojnie, cicho i swojsko. Nowica to stara łemkowska wieś, położona na zboczu Magury Małastowskiej w Beskidzie Niskim, nad potokiem Przysłup, wpadającym do jeziora Klimkówka. Daleko, marny zasięg albo wcale, kiepski dojazd, cisza... Od południa wieś wspina się na kilka wzgórz, m. in. Wierch (620 m n.p.m.)

Przyjechałam do niej ze strony maleńkiej wioseczki Oderne, ledwo tocząc się po zniszczonej wąskiej drodze, stromej, ale z tak pięknymi widokami, że aż... zapomniałam je sfotografować:) Ale ja tu jeszcze wrócę... wiosną:)

Wioska istniała już w 1512 r.,  jednak mała osada w tym miejscu została założona prawie 100 lat wcześniej, w drugiej połowie XV wieku. Gdy w 1528 roku zatwierdzano nazwy 15 wsi ( co wiązało się ze sporem rodów Gładyszów i Branickich), znalazły się wśród nich także Uniewicze czyli dzisiejsza Nowica. Wioska wchodziła w skład tzw. kresu klimkowskiego. Kres klimkowski powstał w 1599 roku z inicjatywy Jana Potockiego, który nabył te dobra od Samuela Branickiego.




W 1945 roku pojawili się w Nowicy sowieccy agitatorzy, zachęcający do wyjazdu na Ukrainę. Nowica była jedną z tych nielicznych wsi, gdzie spotkali się z entuzjastycznym przyjęciem. Wyjechała większość łemkowskich mieszkańców, we wsi zostało tylko 15 rodzin polskich lub mieszanych Ale bardzo szybko następowały powroty, bo sytuacja na Ukrainie wcale nie była lepsza niż w ich rodzinnej wiosce... Niestety, w 1947 roku wieś została wysiedlona w ramach Akcji Wisła, a mieszkańcy trafili na Ziemie Odzyskane. Kiedy po 1957 roku nadarzyła się możliwość powrotu w rodzinne strony, skorzystało z tego kilkanaście rodzin. Wraz z nowym ustrojem sprowadziło się tu też kilku Łemków spoza wsi. 


   
Chata łemkowska składała się z części mieszkalnej i części gospodarczej dla zwierząt. Część mieszkalna położona była od strony południowo-zachodniej, w ten sposób zimą było w niej cieplej. Dodatkowo nagrzewała się od strony północno-wschodniej od obory, z którą sąsiadowała. 



We wsi zachowało się kilka łemkowskich chyż, ale nie mieszkają w nich Łemkowie, lecz "miastowi". Łemkowie w czasie, kiedy zaczęło się im w Polsce lepiej wieść burzyli drewniane chaty i stawiali murowane - w drewnianej wszak mogli mieszkać tylko biedacy. Te stare drewniane chyże ratowali właśnie "miastowi" czyli przyjezdni, szukający spokojnego miejsca do życia lub artyści.


W Nowicy znajduje się też kaplica greckokatolicka Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej z 1889 roku, gdzie co roku 28 sierpnia odbywa się odpust gromadzący Łemków z bliższych i dalszych okolic. 

Nieopodal kaplicy stoi tablica pamiątkowa Bohdana Ihora Antonycza, poety ukraińskiego, który urodził się w Nowicy. Obok pomnika znajduje się stara plebania greckokatolicka, która w 2004 roku została przekazana przez metropolitę greckokatolickiego abpa Jana Martyniaka bractwu młodzieży greckokatolickiej „Sarepta”.

Jest w Nowicy także cerkiew. Ciekawostka:  pierwsza świątynia była tu już w XVII wieku, są na to dokumenty z 1617 roku, kiedy to kapłan uskarżał się, że wierni nie chodzą do cerkwi. Znaleziono na to skuteczny sposób - każdy kto nie uczestniczył w nabożeństwie, miał oddać do cerkwi pół funta wosku. Efekt ? W kościele zrobiło się ciaśniej, wosku nie przybywało:)

Obecna cerkiew grekokatolicka pod wezwaniem św. Paraskewy pochodzi prawdopodobnie z lat 1842-43. Posiada konstrukcję zrębową, trójdzielną, typu zachodnio-łemkowskiego z okresu schyłkowego. Ściany cerkwi pokryte są gontem, dachy oraz wieńczące je wieżyczki z pozornymi latarniami pokryte są blachą. Do środka nie udało się zajrzeć, a wiem, że jest tam kompletny ikonostas.


Na cmentarzyku wokół cerkwi pół na pół polskie i ukraińskie napisy, zarówno stare jak i nowe. Za bramką jest jeszcze zachowana ponad 100-letnia kostnica.

We wsi natknęłam się także na wiele przydrożnych krzyży i kapliczek.






W Nowicy i przylegającym przysiółku Przysłup ludność zajmowała się wyrobem przedmiotów z drewna, tradycja ta przetrwała do dziś i w niektórych domach można kupić drewniane łyżki. Oprócz łyżek robiono tutaj także m. in. tłuczki do ziemniaków, fujarki, wałki do ciasta czy gonty. Zajmowano się także bednarstwem - powstawały więc beczki, maślnice i inne przedmioty codziennego użytku.

Co roku w Nowicy odbywa się festiwal teatralny oraz Międzynarodowe Warsztaty Ikonopisania, na które zjeżdżają się artyści z Polski, Ukrainy, Białorusi i Słowacji. W tym roku festiwal był we wrześniu, spóźniłam się:).

W nowickim przysiółku Przysłup obejrzałam jeszcze jedną cerkiew pw. Św. Michała Archanioła, także w stylu zachodnio-łemkowskim. W 1756 roku miejscowi cieśle Jan i Danyił zbudowali cerkiew nad potokiem spływającym ze stoku Magury Małastowskiej. Po jej corocznych wiosennych podtopieniach przez wylewający strumień, budynek przeniesiono na zbocze poza zasięg wody. Gruntowny remont i przebudowę wykonano w 1880 roku. Po wysiedleniu Łemków w czasie akcji Wisła w 1947 roku, zaadaptowano ją na kościół rzymskokatolicki. Od 1956 roku udostępniano ją katolikom obrządku bizantyjsko-ukraińskiego, w 1967 roku założono parafię greckokatolicką, która przejęła cerkiew w 1984 roku i tak jest do dziś. Wokół cerkwi niewielki stary cmentarzyk.




Nowica to piękna, klimatyczna wieś i choć rzadko wracam dwa razy w te same miejsca, tutaj na pewno przyjadę w przyszłym roku, może w maju lub czerwcu, bo jest tu w okolicy dużo nieodkrytych ciekawych tras i zakątków. Już znalazłam sobie miejsce na noclegi dla siebie i psa, w starej chyży:)