niedziela, 25 sierpnia 2024

Malnik i Powroźnik

Malnik (726 m) to szczyt w Górach Leluchowskich.

Przyznaję się - nigdy wcześniej nie słyszałam o Górach Leluchowskich, może dlatego, że jest to tylko małe pasmo w Beskidzie Śląskim. Do II wojny światowej Góry Leluchowskie zamieszkałe były przez Łemków, których wysiedlono w 1947 w ramach Akcji „Wisła”. Na opustoszałych terenach osiedliła się napływowa ludność polska, zajmując pod uprawę i zabudowania tylko najlepsze tereny w dolinach.  Aktualnie wnętrze gór jest prawie całkowicie zalesione i bezludne. Na samej granicy polsko-słowackiej leżą wsie Leluchów (z charakterystycznym przygranicznym bazarem typu: mydło, szydło i powidło:)  i Dubne, zamieszkane niegdyś przez unikatową grupę etnograficzną Wengrinów. Kim byli tajemniczy Wengrinowie ? O nich milczy nawet wikipedia:) Otóż była to ludność, która przybyła do wymienionych wsi prawdopodobnie z oddalonych terenów Słowacji lub Węgier. Różnice pomiędzy nimi i Łemkami były widoczne w budownictwie oraz w gwarze przepojonej słownictwem madziarskim. Mieszkańcy tych wiosek ubierali się też w stroje różne od noszonych na Łemkowszczyźnie, bardziej zbliżone do północno-słowackich. Z powodu pochodzenia i tych różnic nazwano ich Wengrinami.

W Górach Leluchowskich wybrałam się na Malnik dostępny z Muszyny. Najpierw przez tory do ul. Ogrodowej...


... naprzeciwko tego domu trzeba skręcić w prawo w kierunku cmentarza żydowskiego...





Na terenie cmentarza żydowskiego o powierzchni 0,3 ha przetrwało około osiemdziesięciu macew, w tym jedna z inskrypcją w języku polskim. Plan cmentarza oraz rozmieszczenie istniejących macew wskazują, że liczba pochówków w okresie do 1939 roku mogła wynosić nawet 300 albo i więcej. Cmentarz zatem musiał być bardzo duży. Ze spisu powszechnego ludności z 1921 roku wynika, że żydowskie pochodzenie lub wyznanie mojżeszowe zadeklarowało wówczas aż 423 muszynian. Podczas II wojny światowej muszyńscy Żydzi zostali straceni przez nazistów w obozach zagłady Bełżec, Oświęcim i Płaszów. Na muszyńskim cmentarzu można odnaleźć tabliczki z grobami ofiar Holocaustu.

Ciekawostka: po prawej stronie cmentarza ciurka w parowie mały strumyczek, jego nazwa to: Smarkaty Potoczek:) Na Malnik kieruję się ścieżką leśna pomiędzy cmentarzem i Smarkatym.


Trasa jest dość stroma, można się zmęczyć, ale przyjemna, bo prowadzi przez las prawie w całości -  tyko w jednym miejscu wychodzi się na odkryty teren, to rozstaje ścieżek prowadzących na górę.


Na szczycie Malnika postawiono wieżę, z której roztacza się widok na cztery strony gór, piękny widok ! Widok wart niewielkiego trudu wspinaczki w ponad 30-stopniowym upale.


Drewniana wieża ma 42 metry wysokości, podziwiać z niej można m.in. panoramy Tatr Słowackich, Jaworzynę, wieżę widokową na Radziejowej, szczyt Pienin czy Wysoką. Jest plan budowy kolejki gondolowej na szczyt, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, szkoda dewastować takie piękne miejsce.







Schodzę z Malnika do Muszyny inną trasą, nieco dłuższą i odkrytą. Zauważam pierwsze objawy jesieni w przyrodzie chlip chlip...:)


Mijana po drodze miejscowa mieszkanka ostrzegała przed żmijami na tej trasie, ale szczęśliwie nie natknęłam się, a widoki z drogi wynagrodziły "patelnię"







Przy zejściu w kierunku Muszyny natknęłam się na stanowisko dziewięćsiła bezłodygowego. Jego oficjalna nazwa rodzajowa brzmi Carlina acaulis i została nadana na cześć Karola V, króla Hiszpanii w latach 1516–1556, panującego jako Karol I i wybranego cesarzem rzymskim w latach 1519–1556 z dynastii Habsburgów:)

Z Muszyny udaję się do wsi Powroźnik ( 6 km od końca trasy powrotnej z Malnika). Wieś ma swoje początki za króla Władysława Jagiełły, czyli wiek XIV. W 1940 r. około 100 Łemków wyemigrowało z Powroźnika na Ukrainę pod naciskiem Niemców. W ramach akcji „Wisła” w 1947 r. wysiedlono z Powroźnika kolejne 451 osób. Wyjątkiem były rodziny mieszane oraz osoby zasłużone takie jak np. łemkowscy kurierzy. Teren Powroźnika zasiedliły dwie grupy góralskie, tzw. biali górale z okolic Łącka i Kamienicy oraz czarni górale z okolic Piwnicznej i Rytra. 
Po Łemkach w Powroźniku została Cerkiew św. Jakuba Apostoła, zbudowana w 1600 roku, w 2013 roku wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Cerkiew św. Jakuba stanowi jeden z punktów Szlaku Architektury Drewnianej województwa małopolskiego. Dawniej Cerkiew św. Jakuba w Powroźniku służyła jako cerkiew grekokatolicka, obecnie funkcjonuje jako kościół rzymskokatolicki. A właściwie nie funkcjonuje, ponieważ obok stoi współczesny murowany kościół, a że była niedziela, to ksiądz by zajęty i cerkiew była zamknięta na cztery spusty (ja to mam pecha!)






Powyższe zdjęcie wnętrza pochodzi ze strony visitmalopolska.pl