czwartek, 6 czerwca 2024

Kreteńskie obrazki - Kreta, zachodnie wybrzeże

Ponad 15 milionów lat temu Kreta była częścią Europy kontynentalnej. Zachodnie fragmenty wyspy, czyli tam, gdzie przebywałam,  są przedłużeniem Gór Dynarskich. Kreta nadal jest w ciągłym ruchu, aktualnie przesuwa się na południe z prędkością ok. centymetra na 25 lat. Wyspa leży na tzw. płycie egejskiej, która od początku swojego powstania napiera na płytę afrykańską. Tarcia powodują częste trzęsienia ziemi, na szczęście nie podczas naszego pobytu:)  Ruch lądu odbywa się również w pionie: zachodnia część wyspy unosi się, podczas gdy wschodnia zanurza się w głąb. Różnice te są liczone już w metrach i starożytne porty na zachodzie dziś leżą na skałach (np. port w Falasarnie), a porty na wschodzie na dnie morskim (np. Olus).

Najbardziej lubię wyjeżdżać sama. Na Kretę jednak pojechałam w towarzystwie, więc pobyt w większości był basenowo-plażowy, czego szczerze nienawidzę, bo to nuuuuda okropna. Czasem jednak nad taką niedogodnością przeważa cel wyższy, tak było tym razem, więc nie narzekam:) 

Nie byłam więc prawie nigdzie oprócz tych dwóch samodzielnych wypadów opisanych w poprzednich postach. Wiem jednak, że inni turyści także cały wyjazd spędzili wyłącznie w hotelu i na basenie lub na plaży, czemu nieustannie się dziwię. W miarę możliwości wychodziłam na spacery, podziwiać i dziwić się:)

Kreta przywitała nas pięknym zachodem słońca...

 
... a kolejny dzień rozpoczął się jasnym upalnym porankiem.



Ku mojemu zaskoczeniu, ptaków nad morzem nie ma prawie wcale, kiedy przyleciał ten jeden, przywitaliśmy go z radością:)


Są za to liczne koty, każdy sklep, hotel czy restauracja na wybrzeżu ma "swojego" ulicznego kota.





 
To co mnie początkowo dziwiło, to ilość różnych kabli i przewodów. Domyśliłam się jednak, że to z powodu skalistego podłoża - nie można ich wkopać w grunt.
 

Od lat zachwycają mnie te urocze greckie zakątki, wąskie uliczki, mini podwóreczka, rośliny w donicach wszędzie, gdzie znajdzie się kawałeczek powierzchni i maleńkie cerkiewki, jak ta poniżej, schowana w cieniu drzewa.





























 
Takie tablice są w wielojęzycznych wersjach:)




Ostatni dzień - morze lekko wzburzone żegna nas, do następnego razu:)