niedziela, 4 lipca 2021

W Korbielowie - czasem słońce, czasem deszcz:)

 Korbielowa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Miejscowość położona jest w Beskidzie Żywieckim, tuż przy granicy ze Słowacją. Częściej odwiedzana zimą, ale ja wolę lato, więc wybrałam czerwiec na swój pobyt. Głównym moim  celem było zdobycie Pilska. Pokręciłam się też po okolicy i nie żałuję. Choć pogoda była w kratkę, urlop uważam za udany.

Zdobywanie Pilska:







ps. Piesa nie ma dwóch ogonów:) Tak energicznie machała ogonem z radości ze wspinania się po skałach, że aparat zarejestrował w ułamku sekundy ogon na dole i na górze:)









We mgle na Szyndzielni:





Przełęcz Przysłopy:








Sopotnia z największym w Beskidach wodospadem:


Zamglona góra Żar i Jezioro Żywieckie:











No i najróżniejsze poboczne okolice.









Dla lubiących niespieszne łazikowanie okolica jest idealna. I dodatkowa rada: wyłączyć internet w komórce oraz nie włączać telewizora w hotelu i można poczuć się normalnie i szczęśliwie.