sobota, 27 czerwca 2020

Żuków kol. - Krzczonowski Park Krajobrazowy, Lubelszczyzna

30 lat temu na Wyżynie Lubelskiej, około 20 km od Lublina wyznaczono Krzczonowski Park Krajobrazowy. Pokryty lasami, kresowymi wąwozami, źródliskami, stanowi obszar ochrony  krajobrazu. Nie jest to może miejsce spektakularne, do którego warto jechać setki kilometrów, ale jeśli jest się w okolicy z innej okazji, to warto się tu wybrać na krótką wycieczkę.  Wybrałam się i ja.  Jednego dnia przeszłam ponad 20 km, następnego 15 km i musiałam wracać. Co prawda w kol. Żuków stoi tablica z wyznaczoną 14 -kilometrową trasą, ale ja oczywiście musiałam iść po swojemu:) I dobrze zrobiłam. Krajobraz rzeczywiście cieszy oko. 














Niżej: stary wiatrak holenderski






Niżej: Zbiornik retencyjny w pobliżu Śmierdzącego Źródełka - nazwa źródełka związana jest z odległymi czasami potopu szwedzkiego. Otóż w lasach tych zatrzymały się wojska szwedzkie pod dowództwem Torneskolda. Szwedzi ufni w swoje siły i nieświadomi tego, że operują tu także oddziały wojewody wileńskiego Pawła Sapiehy, wiernego królowi Janowi Kazimierzowi, zatrzymali się na spoczynek akurat w miejscu doskonałym do zasadzki. Żywa noga nie uszła ze szwedzkiego oddziału a widok pobojowiska rozciągającego się wokół źródełka i odór unoszący się z rozkładających się, poszarpanych przez psy ciał Szwedów wrył się mieszkańcom głęboko w pamięć. Od tego czasu źródełko to nosi nazwę: Śmierdzące.
Ten fragment ścieżki jest bardzo słabo oznakowany, zarośnięty i ciężko znaleźć trasę, raczej nikt tu nie chodzi turystycznie. Komary człowieka wprost pożerają:)


Niżej:Królewski Las



Niżej: zapora zbudowana przez bobry


 
Niżej: Kamienny Wąwóz - wąwozy ciągną się na długości prawie 4 km, nie są głębokie. Ścieżka prowadzi raz dołem, raz górą, a wąwozy są zarośnięte, albo bywają tak szerokie, że zostały zaorane na pole.  Za tablicą znajduje się dawne wyrobisko skał wapiennych, obecnie porzucone – najciekawsze i najcenniejsze miejsce całego zespołu wąwozów.







 Wyżej: nora borsuka