poniedziałek, 2 czerwca 2025

Okolice Rzeszowa

Czy w odległości 50 km są jeszcze "okolice" ? Powiedzmy. Lubię pojechać, gdzie nie byłam i odkrywać bez planu. I oto co odkryłam w okolicach Rzeszowa

Zabierzów - wioska stara, ponad 600-letnia, do kościołów nie miała szczęścia. Pierwszy drewniany spalili Tatarzy. Z braku funduszy nie odbudowano go, zastępując małą kaplicą, ale i ta nie przetrwała wojen szwedzkich. Dopiero w 1719 roku Jerzy Ignacy Lubomirski, właściciel dóbr rzeszowskich, rozpoczął budowę nowego kościoła - to ten poniżej, aczkolwiek wiele razy przebudowany, m.in. po zniszczeniach z okresu II wojny.




 
Polichromie pochodzą z 1875 roku.
 


Wspomniany wyżej Jerzy Ignacy Lubomirski herbu Szreniawa bez Krzyża, magnat, generał wojsk koronnych, to postać niezbyt kryształowa;) Po raz pierwszy żonaty z kochanką króla, rozwódką Marianną zapewne dla uzyskania pożądanych koneksji, po raz drugi z Joanną von Stein zu Jettingen, wdową po kochanku królowej, z którą się rozwiódł pomimo posiadania z nią 5 dzieci (ona sama miała jeszcze potem dwoje, każde z innym ojcem). Trzeba wiedzieć, że od lat trzydziestych XVIII w. w Polsce występowała plagę rozwodów wśród zamożniejszej części szlachty i mieszczan. Było to związane z panoszącymi się deizmem i ateizmem. W tym czasie w Warszawie było dziesięć razy więcej rozwodów niż np. na Litwie. Król bardzo często otaczał opieką rozwódki, prosił biskupów o unieważnienie ich małżeństw, a usłużni hierarchowie Ignacy Massalski i Antoni Ostrowski za kilkadziesiąt dukatów rozdawali listy rozwodowe. Senator Jan Jezierski w Warszawie otworzył dom publiczny. Lekkomyślność i rozpusta, rozwody i wystawność rujnowała majątki i dwory szlacheckie, także przez fakt posiadania licznego potomstwa tu i tam:)

Wracając do Lubomirskiego... W 1713 roku wyprawił ucztę na zamku rzeszowskim, podczas której pokłócił się z gościem Józefem Jelcem i zabił go. Dekretem trybunału skazano go na karę więzienia. Część kary odbył w wieży zamku w Sanoku, ale przerwano ją wskutek powołania więźnia do służby wojskowej. W ramach zadośćuczynienia za zabójstwo, ufundował dla zakonu kapucynów klasztor w Rozwadowie.

W 1716 roku Lubomirski zagrabił twierdzę jasnogórską. Ukradł dobra klasztorne, co wywołało oburzenie opinii publicznej, ale dzięki protekcji króla uniknął konsekwencji.

Mimo tych ekscesów otrzymał Order Orła Białego, najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczypospolitej Polskiej nadawane za znamienite zasługi cywilne i wojskowe dla pożytku Rzeczypospolitej Polskiej:)


Tego dnia zespół ludowy Nosowiany obchodził swoją 50-rocznicę istnienia.

Kolejną odwiedzoną miejscowością jest Zgłobień. Tu urodził się muzyk i kompozytor Tadeusz Nalepa. Jego dziadek był skrzypkiem w miejscowym zespole. Na cmentarzu we wsi pochowani są zarówno dziadkowie, jak i rodzice muzyka. Mieszkańcy wsi urządzili tu mały park imienia Nalepy przy XIX-wiecznym dworku, gdzie obecnie mieści się ośrodek terapii zajęciowej. Na początku XX w. dwór przeszedł na własność żydowskiej rodziny Willnerów, która zamieszkiwała tu do wybuchu II wojny światowej. W czasie wojny  majątek Willnerów został skonfiskowany przez okupacyjne władze niemieckie. Córki Józefa i Reginy Willnerów, Dora, Franciszka Mahler i Gizela (Maria) Moskwa, przetrwały zagładę Żydów. Po upaństwowieniu majątku w budynku dworu umieszczono szkołę podstawową. 



Oglądam tu także kościół parafialny. Parafia rycerska istniała tu już w XIV wieku. Obecną świątynię zbudowano w 1741 r. w stylu barokowym z fundacji księcia Teodora Lubomirskiego. Pierwotnie była jednonawowa. Pod koniec XVIII w. uważano ją za jedną z najpiękniejszych w Galicji. 


Fundator, Teodor Józef Konstanty Lubomirski herbu Szreniawa bez Krzyża, książę i marszałek polny, sporo w swoim życiu nawyczyniał. Kiedy ojciec przeznaczył mu  bogate starostwo spiskie, ten zaraz potem zrabował je i z metresą swego ojca uciekł za granicę. W 1721 roku odbił kupcowi krakowskiemu Janowi Kristiczowi urodziwą żonę Elżbietę ze szkockiej rodziny de Culler-Cuming i zamieszkał z nią, a trzy lata później ją poślubił. Ożenek z mieszczką oburzył rodziny magnackie, które przestały u niego bywać. Na starość popadł w dewocję, czego wyrazem było wzniesienie przy kościele w Ujazdowie kalwarii złożonej z 33 kaplic, zbudowanie kościoła w  Zgłobniu, kościoła i klasztoru dominikanów w Łańcucie.


 
Nie weszłam do środka, bo akurat była msza i pojechałam do Stępiny. 



W Stępinie, na granicy z wsią Cieszyna znajduje się ponoć najdłuższy na świecie schron kolejowy. Ma 393 metry długości i ściany o grubości przekraczającej 2 metry. W środku temperatura zaledwie 10-12 stopni.


Budowla powstała w 1940 roku na zlecenie Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych hitlerowskiego Wermachtu.  Budowa trwała rok. W dniach 27-28 sierpnia 1941 roku odbyło się tu spotkanie Adolfa Hitlera z Benito Mussolinim. Przez cały okres wojny obiekt utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego. W czerwcu 1944 roku wojska radzieckie dotarły do Sanu, a Niemcy zarządzili ewakuację. Przez 4 miesiące funkcjonował tu radziecki szpital polowy, który oprócz własnych namiotów, wykorzystywał poniemieckie budynki pomocnicze. Po rozpoczęciu ofensywy w styczniu 1945 roku szpital opuścił schrony i wyruszył za przemieszczającymi się na zachód wojskami. 


Po wojnie schron znajdował się pod nadzorem Wojska Polskiego, a w latach 60-tych przekazano go w dzierżawę Rzeszowskiemu Oddziałowi NBP na składnicą mennicy państwowej, dla ukrycia ważnych dokumentów, środków płatniczych i depozytów. Kiedy bank zrezygnował z obiektu, został przejęty w dzierżawę przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Stępinie i  zaadoptowany na pieczarkarnię. 



Według niemieckiej klasyfikacji odporności obiektów fortyfikacyjnych z czasów wojny, schron zapewniał przebywającym wewnątrz ludziom całkowite bezpieczeństwo przy kilkukrotnym trafieniu w to samo miejsce pocisku artyleryjskiego kalibru 220 mm (waga około 500 kg.). Do schronu prowadzi łącznie 9 otworów komunikacyjnych, każdy wyposażony był w śluzę chroniącą przed wybuchem oraz skażeniami chemicznymi i biologicznymi. Wewnątrz schronu znajdowało się wiele pomieszczeń magazynowych i schronowych dla załogi i obsługi pociągu. 



Tablica upamiętniająca robotników przymusowych i więźniów zmarłych przy budowie kompleksu schronów.