wtorek, 23 kwietnia 2024

Chełm - po raz kolejny

Poprzednim razem oglądając chełmskie cmentarze, nie zdążyłam na żydowski. Cmentarz powstał nie później niż w drugiej dekadzie XV lub XVI w, o czym świadczą znalezione artefakty. Natomiast najstarsze dokumenty źródłowe określające obecną lokalizację cmentarza datowane są na 1823 r., przy czym rękopiśmienne wzmianki o cmentarzu pochodzą z 1755 r., kiedy kahał i bractwo Chewra Kadisza zawarły porozumienie dotyczące opłat za pochówki. W 1940 r. niemieckie władze okupacyjne przekazały wschodnią część cmentarza działającemu w sąsiedztwie przedsiębiorstwu robót melioracyjnych. Na polecenie Niemców rozebrano fragment ogrodzenia, nagrobki wykorzystywano do utwardzania ulic i chodników, między innymi przed budynkiem Gestapo i przed więzieniem przy ul. Kolejowej oraz kanału burzowego. Prace wykonywali Żydzi z Chełma oraz radzieccy jeńcy wojenni. W czasie drugiej wojny światowej cmentarz stał się miejscem egzekucji i pochówku ofiar Zagłady.

Prześladowania chełmskich Żydów (stanowili 44% mieszkańców) zaczęły się w grudniu 1939, kiedy Niemcy dokonali deportacji części żydowskiej gminy Chełma do Sokala w sowieckiej strefie okupacyjnej. W maju 1941 do utworzonego w mieście getta zostało przywiezionych około 2000 Żydów ze Słowacji. Rok później zostali wywiezieni do obozu zagłady w Sobiborze. Przetrwali tylko nieliczni.











W latach 1991-1996 dzięki staraniom Fundacji Rodziny Nissenbaumów, Komitetu Odbudowy Cmentarza w Chełmie oraz I Banku Komercyjnego w Chełmie, część cmentarza o powierzchni 19 731 m kw. została uporządkowana i ogrodzona. Na osi bramy wzniesiono pomnik ku czci ofiar Zagłady w formie surowo ciosanego, białego kamienia o wysokości 4 m, z tablicami w językach hebrajskim, jidysz, polskim i angielskim. Ustawiono około 100 betonowych stel, do którzy przymocowano odzyskane kawałki starych macew oraz tabliczki upamiętniające chełmskich Żydów.

Niżej: Osiedle Dyrekcja. W okresie dwudziestolecia międzywojennego w Chełmie wybudowane zostało osiedle mieszkaniowe dla pracowników kolei zwane „Dyrekcją”. Jest ona przykładem bardzo interesującego założenia urbanistyczno-architektonicznego. To przykład realizacji koncepcji miasta-ogrodu, odznaczający się oryginalną formą zabudowy, wkomponowaną w lokalne warunki terenowe. A więc  domy murowane...


... jak i drewniane, przy ul. Żwirki i Wigury, u stóp Górki Katedralnej. Cztery drewniane domy z okresu międzywojennego też należą do osiedla kolejowego Dyrekcji Górnej. 






A na Górce wiosna w rozkwicie!:)





Kierując się ul. Hrubieszowską do lasu Borek zauważam na osiedlu Kościół Rzymskokatolicki Pw. Miłosierdzia Bożego. Kiedyś był tu szpital wojskowy. W 1899 roku na terenie kompleksu  szpitalnego władze rosyjskie zbudowały prawosławną kaplicę szpitalną. W 1915 roku kaplica została przejęta przez armię austriacką, a obok utworzono cmentarz dla żołnierzy austriackich i rosyjskich. W 1918 roku szpital przejęło Wojsko Polskie, a kaplicę zaadaptowano dla obrządku rzymskokatolickiego.  W okresie II wojny światowej cały obiekt przejęła armia niemiecka. W 1994 dobudowano nawę główną i kruchtę z wieżą. Równocześnie likwidacji uległ pobliski cmentarz wojskowy (prochy żołnierzy zostały przeniesione na cmentarz w Strupinie Łanowym), po którym pozostały jedynie dwa nagrobki.
I teraz  po licznych kolejnych przebudowach jest to ogromna świątynia.







Dla odmiany, parkuję przy Hrubieszowskiej na zorganizowanym parkingu i wchodzę do Lasu  Borek. Obecnie to miejsce spacerowe, dla pieszych i rowerzystów.




W środku lasu znajduje się pomnik - w pobliżu dawnego krematorium, ponieważ las Borek  w okresie II wojny światowej był ponurym świadkiem historii, związanym ze śmiercią tysięcy jeńców. Stalag 319 w Chełmie był jednym z największych niemieckich obozów jenieckich na ziemiach polskich, działającym od lipca 1941 do kwietnia 1944 . Stalag składał się z trzech podobozów w samym mieście oraz kilku podobozów w okolicy (m.in. we Włodawie - około 12 000 ofiar). W obozie przebywali przede wszystkim jeńcy radzieccy, a także polscy (Polacy z terenów zajętych przez III Rzeszę po 1941 i żołnierze 27 WDP AK), włoscy, belgijscy i brytyjscy. W 1942 zorganizowane przez SS Sonderkommando 1005, składające się z około 300 Żydów z chełmskiego getta,  dokonało ekshumacji około 30 000 zamordowanych jeńców w podmiejskim lesie Borek. W następnych latach władze obozu zorganizowały w Borku "polowe" krematorium (otoczone wałem z ziemi, zwane Patelnią), w którym palono dziesiątki tysięcy zwłok. Według nieoficjalnych informacji w Chełmie używano też samochodów do gazowania. Przypuszcza się, że  łącznie zginęło nawet około 90 000 ludzi.








Niżej: przy ul. Hrubieszowskiej ocalałe budynki dawnego rosyjskiego garnizonu wojskowego.

 
W tym największym, odnowionym, mieści się teraz państwowa szkoła muzyczna.


Wyjeżdżając z Chełma zatrzymuję się jeszcze przy cmentarzu wyznaniowym dla wiernych Kościoła Polskokatolickiego. Parafia polskokatolicka w Chełmie została założona w sierpniu 1929 przez ks. Władysława Sieńko. Najstarszy nagrobek, jaki znalazłam jest z 1931.


Jak widać,  kamieniarz nie był człowiekiem wykształconym, w imieniu Anna błędnie wykuł litery N.


 Najstarszy nagrobek, w  nim pochowane dziecko.
 




 
Opuszczam cmentarz i Chełm piękną zieloną aleją.