poniedziałek, 3 października 2016

Montecatini Terme - Włochy

Montecatini Terme to jedno z najbardziej znanych włoskich uzdrowisk. Tryskają tu źródła termalne, które kiedyś badała Maria Skłodowska-Curie. Miasto słynie nie tylko z wód termalnych zdatnych do picia, ale również z różnego rodzaju zabiegów, masaży, saun itd. To tutaj powstało pierwsze kasyno na świecie oraz po raz pierwszy zagrano w ruletkę.
Przez środek miasta prowadzi deptak z wieloma sklepami słynnych marek, licznymi restauracjami (polecam pizzę w "Bolonii", mniam:) oraz lodziarniami. Lody pyszne, ale mnie zawiodły. Miałam wrażenie, że wszystkie smaki tak samo smakują. Polskie lody są znacznie lepsze!

W Montecatini odbył się finał wyścigu Giro Toskania. Ustawiłam się w dobrym miejscu i wieczorem obejrzałam się w wiadomościach sportowych:)





Wyścig kończył się pod termami Tettuccio, które przy okazji zwiedziłam.


Budynek termy Tettuccio został zaprojektowany przez architekta Gaspero Maria Paoletti w latach 1779-1781, a przebudowany na początku XX wieku przez architekta z Florencji, tak, aby jego struktura nawiązywała swoim charakterem do łaźni rzymskich. W takim stanie Tettuccio istnieje do dzisiejszych czasów.



Cenne źródło wód termalnych, wypływające z fontanny w kształcie muszli chroni piękny dach z witrażami. Muszla osadzona jest na różnych figurach z brązu przedstawiających morską florę i faunę np. koniki morskie.







Tettuccio jest znane z ażurowej konstrukcji, która na licznych kolumnach wspiera dach ozdobiony przepięknymi witrażami. Od tego właśnie dachu bierze się jego nazwa: tetto – dach.



A to najważniejszy element Tettuccio: krany z czterema rodzajami wody źródlanej: Regina, Tettuccio, Leopoldina, Rinfresco. Woda jest tak obrzydliwa, że... brrr...:)




W Montecatini Terme bywali  u wód (i bywają) wielcy aktorzy, reżyserzy, głowy państw, książęta, dyktatorzy mody... długo by wyliczać. W jednym z hoteli w 1957 roku zmarł Christian Dior. Jemu wody nie pomogły:) Ulica prowadząca do Tettuccio  - Aleja Sław” przy promenadzie Viale Verdi -wyłożona jest "kapslami" z nazwiskami znanych osób i czasem ich pobytu w termach.



No, niestety, tam jeszcze nie widnieje MOJE nazwisko:)




Wracając do hotelu zauważyłam na sklepowej wystawie fajną torebkę. Niestety, była oszpecona logiem dyktatora mody he he ...:) Zamiast podwyższenia ceny z tego powodu, powinni ją byli obniżyć, bo bez tego snobistycznego okropnego loga torebka jest całkiem-całkiem:) Ceny: od 500 euro za portfelik do 4700 euro za torebkę.