Kilka lat temu będąc w Augustowie nie znalazłam czasu na odwiedzenie Studzienicznej. Trafiła się okazja nadrobić w majową sobotę. Na wjeździe odwiedzających witają stragany z pamiątkami i lokalną żywnością. Sporo odwiedzających i wiernych. Drogą wśród drzew idziemy do kapliczki z cudownym obrazem MB Studzienicznej, mijając po drodze stacje drogi krzyżowej.
Murowana kaplica stanęła w tym miejscu w 1872 roku, jest niewielka, ośmioboczna i zbudowana w stylu neogotyckim. Grunt pod kaplicą jest tak grząski, że trzeba było ją osadzić na 64 grubych palach wbitych w ziemię. Cudowny wizerunek Maryi w kaplicy to kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Liczy już ponad 300 lat. Przywiózł ją z Rzymu pustelnik Wincenty Morawski, dawny żołnierz, który przywędrował z Wilna. Pustelnik był także znachorem dla pielgrzymów, leczył chorych ziołami.
Na półwyspie w pobliżu kapliczki stoi pod drewnianą altanką mała studnia z cudowną wodą. To właśnie jej Studzieniczna zawdzięcza swoją nazwę. Tutaj pielgrzymi obmywają swoje schorowane części ciała licząc na uzdrowienie. Podobno woda najlepiej działa na chore oczy, niektórzy za dowolny datek zabierają ją do domu w butelkach. Ciekawe, czy działa :)? Nie wiem jak woda, ale wiara podobno czyni cuda i tego się trzymajmy.
Według legendy w tym miejscu w dalekiej przeszłości było miejsce kultu pogańskiego, o czym świadczą podobno stare 500-letnie dęby.
Kilkanaście km dalej oglądamy dwukomorową śluzę na Kanale Augustowskim, która łączy jezioro Paniewo i jezioro Krzywe. Różnica poziomów między tymi jeziorami wynosi 6,65 m, a całkowita długość śluzy to 88 metrów.
Zajeżdżamy jeszcze do miejscowości Giby, gdzie zatrzymujemy się na cmentarzu Ofiar Obławy Augustowskiej, w miejscu zwanym także Małym Katyniem. Obława Augustowska, przeprowadzona w lipcu 1945 roku przez sowieckie oddziały 50. armii 3. Frontu Białoruskiego, była największą powojenną zbrodnią na Polakach. W operacji uczestniczyli również polscy funkcjonariusze komunistycznych służb i milicji. Celem obławy było rozbicie oddziałów niepodległościowych partyzantów na pograniczu polsko-litewskim. Między 12 a 19 lipca zatrzymano ponad 7 tysięcy osób, z których 5115 wypuszczono, ale około 600 pozostałych Polaków nigdy nie wróciło do domu – zostali zamordowani i pochowani w nieznanym miejscu. Obława stała się największą masową zbrodnią po II wojnie światowej, mającą charakter eksterminacji cywilów i jedną z najcięższych zbrodni przeciwko ludzkości w Europie.
Dla uczczenia ofiar obławy augustowskiej w 1987 roku w Gibach powstał pomnik projektu Andrzeja Strumiłły. W 1991 roku, po przeprowadzeniu ekshumacji w Gibach, ustawiono tam krzyż na symbolicznej mogile zaginionych. Na krzyżu wypisano nazwiska 530 osób. 12 lipca jest Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej i co roku w tym miejscu odbywają się uroczystości upamiętniające tę tragedię.