czwartek, 19 maja 2016

Wytyczno

Kilkaset lat temu w Wytycznie istniała parafia greckokatolicka. Po powstaniu styczniowym, rozpoczęło się prześladowanie unitów, nawracanie ich siłą na prawosławie i kościół unicki został przekształcony w cerkiew prawosławną.

W czasie I wojny światowej, cofające się wojska rosyjskie spaliły świątynię. Po wojnie wysiłkiem miejscowych parafian do Wytyczna przeniesiono z Michałowa budynek dawnego kościoła luterańskiego należącego wcześniej do kolonistów niemieckich,  tak zwaną kirchę.








Całość utrzymana w lekkim stylu zakopiańskim.


Kościół w latach 1947–1949 został rozbudowany i wyposażony m.in. w organy firmy Franz Lux Landeck z 1909 roku pochodzące z kościoła ze Śląska, rokokowy ołtarz główny z ok. poł. XVIII w. pochodzący z Dolnego Śląska oraz żyrandol kryształowy z 1792 roku.


We wrześniu 1939 roku oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza zgrupowane po walkach z Armią Czerwoną na Polesiu i Wołyniu przeszły Bug i przy próbie przekroczenia szosy Włodawa-Lublin w miejscowości Wytyczno doszło do kolejnej walki z oddziałami pancernymi Armii Czerwonej nacierającymi od strony Włodawy.

Po długich walkach dowódca grupy KOP rozkazał odwrót i rozwiązał grupę. Oddziały drobnymi grupami przedostały się do lasów i rozpoczęły walkę konspiracyjną.

Po walkach pod Wytycznem Rosjanie w sposób bestialski obeszli się z rannymi. Około 300 wziętych do niewoli żołnierzy zaginęło bez śladu.


Na cmentarzu pochowanych jest ponad 100 żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, część została zabitych w czasie bitwy pod Wytycznem stoczonej 1 października 1939 roku pomiędzy jednostkami KOP dowodzonymi przez generała Wilhelma Orlik-Rückemann, a Armią Czerwoną. Pozostali zostali zamordowani przez żołnierzy sowieckich w dniach 1–4 października.

Obok cmentarza znajduje się pomnik bitwy pod Wytycznem. Na ponad dwumetrowym kopcu usypanym z ziemi znajduje się metalowy krzyż z orłem w koronie, maszt flagowy oraz tablica z napisem Wytyczno, Kozielsk, Starobielsk, Ostaszków, Katyń.

W miejscu pomników była kiedyś cerkiew.

Z tyłu cerkwi był cmentarz murem opasany, na którym z biegiem lat zasiał się las. Początkowo (do połowy XIX wieku) wierni uniccy byli chowani na placu kościelnym, później na cmentarzu, również wówczas, gdy cerkiew została zamieniona na prawosławną. Do dzisiejszego dnia zachowało się kilka nagrobków, w tym ostatniego popa Piotra Kapustiańskiego i jego poprzednika ks. Michała Somika.