niedziela, 19 października 2025

Szczawnica - redyk

Szczawnica pozazdrościła redyku Jaworkom (od 50 lat na wiosnę) i 10 lat temu wymyślono jesienny redyk w Szczawnicy. Jako, że Szczawnica jest większa, no i ma status uzdrowiska i w ogóle prestiż, to i redyk szczawnicki bardziej wypasiony:) Podobno miejsc noclegowych nie było już od dawna. Mnie to nie robiło różnicy, bo od dwóch poprzednich dni nocowałam w pobliskiej miejscowości. 

W  dniu redyku było chłodno i mgliście, postanowiłam jednak przed imprezą udać się do pewnego rezerwatu, ale po drodze spotkałam... właśnie redyk:) Do rezerwatu pójdę innym razem.


 
Redyk filmowała telewizja, a baca Majerski i juhasi udzielali wywiadów, także dla stacji radiowych:)

 
Zawsze mnie zastanawia, o jakie miejsce na ciele juhasi opierają ten kij...:) Widziałam już parokrotnie taką pozycję przy pilnowaniu owiec, więc to nie jest przypadek, że i ten tak stoi:)

 
Pieski mają chwilową przerwę w pracy, ten leżący to "ona", reszta to "chłopaki".



Ten czarny piesek stał się potem najbardziej poszukiwanym psem w Polsce, ponieważ się zgubił na mieście i szukało go pół internetu. Szczęśliwie się znalazł i wrócił do bacy. Pieszczoch straszny, łasy na mizianie i głaskanie, przez pewien czas na tej hali nie odstępował mnie:)




 
A tu mama tego czarnego psiaka, czeka na polecenia bacy.


Owce ruszyły na trasę do Szczawnicy, ruszyłam i ja, żeby dotrzeć zanim zamkną drogi.

W Szczawnicy były tłumy, parkingi pełne, ale byłam sprytna he he i znalazłam miejsce dla swojego auta w bardzo dogodnym miejscu przy trasie do Krościenka, już za przystanią techniczną flisaków. To sprawiło, że po imprezie bez żadnego problemu i kolejki wyjechałam ze Szczawnicy.







Na redyk czekałam ponad godzinę, ale było warto. Przemarsz rozpoczął korowód górali w regionalnych strojach, któremu towarzyszyła góralska orkiestra.















Po przejściu owiec (i kóz) cały ten ludzki tłum udał się za nimi całą szerokością jezdni na halę nad Dunajcem, gdzie rozstawiły się liczne punkty gastronomiczne, grille, kotły z zupą, stoiska z nalewkami, serami i innym dobrem spożywczym i niespożywczym oraz scena. Tu wystąpiły najpierw zespoły góralskie, a na koniec zespół Video. Impreza skończyła się w nocy góralsko-discopolową potańcówką:)

Byłam, widziałam, fajnie się bawiłam, wyszłam z imprezy przed wszystkimi, żeby następnego dnia zdążyć do pracy. Czy powtórzę ? Na pewno, ale już nie w Szczawnicy. Może wiosną w Jaworkach ? W końcu jeszcze nie zobaczyłam tam wszystkiego ani podczas poprzedniego pobytu ani teraz.

piątek, 17 października 2025

Szlachtowa

Leży sobie ta Szlachtowa między Szczawnicą i Jaworkami, i każdy tylko ją mija:) Ale schodząc z Pienin wypatrzyłam coś ciekawego w Szlachtowej. Po pierwsze - cerkiew.

Jest to dawna łemkowska cerkiew greckokatolicka z przełomu XIX i XX wieku, po II wojnie przejęta przez kościół rzymskokatolicki i obecnie wykorzystywana jako kościół parafialny pw. Matki Boskiej Pośredniczki Łask w Szlachtowej. W ramach akcji „Wisła” w latach 1947–1950 wysiedlono z Rusi Szlachtowskiej prawie wszystkich Łemków, więc przejęcie świątyni przez kościół właściwie ją uratowało. 


Cerkiew wzniesiono na planie równoramiennego krzyża, uwagę zwracają trzy duże, ośmioboczne wieże z kopulastym sklepieniem, zawieszone na kamiennych blokach o cylindrycznym kształcie (tzw. tamburach). W 1907 roku zawaliła się środkowa kopuła na skutek błędu architektonicznego, ale ją odbudowano.

Nad głównym wejściem znajduje się napis cyrylicą: „Chwała na wysokości Bogu”. Kościół był otwarty, więc mogłam spokojnie obejrzeć.



Ściany świątyni zdobi polichromia z 1919 roku oraz freski. Fresk to malowidło na tynku. Polichromia to malowidło na każdym podłożu: na ścianie, na deskach, na słupach itp., wewnątrz i na zewnątrz, jest pojęciem szerszym niż fresk.


Ikonostas wykonano na płótnie w 1927 roku zgodnie z kanonami tzw. szkoły lwowskiej. Ubiory namalowanych osób mają cechy charakterystyczne dla kultury polskiej, ich twarze mają również lokalne rysy.

Ołtarz główny znajduje się za ikonostasem i widoczny jest po otwarciu carskich wrót. Tabernakulum pochodzi z XIX wieku i ma kształt świątyni. Za tabernakulum wisi współczesny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej z 1976 roku wykonany przez księdza Leopolda Bandurskiego.


Ambona z XVIII wieku ozdobiona jest postaciami czterech Ewangelistów wykonanymi w stylu tzw. chłopskiego baroku.

Dzwonnica jest wbudowana w ogrodzenie, a polska flaga chyba pokazuje, że mimo cerkiewnych kształtów obecna świątynia nie ma nic wspólnego z religią wschodnią.



W Szlachtowej zwiedziłam także Muzeum Pienińskie im. Józefa Szalaya zlokalizowane w budynku dawnej strażnicy granicznej.


W skład zbiorów muzeum wchodzą eksponaty związane z historią Szczawnicy oraz życiem górali pienińskich, ikony, zbiory etnograficzne (np. malowane godła domów, które dawniej zastępowały numery budynków w Szczawnicy) oraz eksponaty związane z życiem Józefa Szalaya i Jana Wiktora. 









 
Muzeum nie jest duże, ale dobrze zorganizowane. Można kodem QR pobrać oprowadzanie dźwiękowe po salkach albo można samemu czytać teksty na wywieszonych tablicach.

W Szlachtowej zjadłam pyszną kwaśnicę z żeberkiem oraz doskonałego pstrąga:) To był najlepszy obiad w czasie kilkudniowego pobytu:)