Na Szlaku znajdują się malownicze kościoły, piękne cerkwie, smukłe dzwonnice, staropolskie dwory, drewniane wille i skanseny, należące do najcenniejszych zabytków ludowej kultury materialnej. Pewnego ciepłego październikowego dnia ruszyłam w drogę obejrzeć te cuda.
Zaczęłam od Jodłowej, gdzie znajduje się zabytkowy drewniany kościół z XVII wieku.
Obok kościoła znajduje się wolno stojąca klasycystyczna dzwonnica z przełomu XVIII i XIX wieku z trzema dzwonami.
Kościół to barokowa, trójnawowa, orientowana świątynia zbudowana z drewna modrzewiowego i jodłowego na podmurówce z kamienia. Kościół św. Stanisława stanowił od 1900 roku ośrodek kultu Dzieciątka Jezus, którego figurka (kopia figury z kościoła karmelitów w Pradze) była umieszczona w ołtarzu głównym. W 2008 roku figurka została przeniesiona do nowego kościoła. Od roku 2011 w ołtarzu głównym znajduje się obraz "św. Mikołaj" z 1528 roku, ale musiałam się obejść smakiem z powodu zaryglowanych drzwi.
Kolejny przystanek w Czermnej. Modrzewiowy kościół św. Marcina wzniesiony został w 1520 roku, bez użycia gwoździ! Teraz jest nieczynny, gdyż obok postawiono murowany kolos, ale został odrestaurowany i posiada 5 ołtarzy oraz wiele cennych zabytków ruchomych - muszę w to uwierzyć na słowo. Na kościele żadnej informacji, jak skontaktować się z przewodnikiem, a podobno jest takowy, więc do środka nie zajrzałam.
To najstarszy kościół w regionie. Legenda mówi, że pomógł go zbudować św. Marcin. Pierwsza świątynia z 1312 roku spłonęła. Ogień podłożyli Tatarzy. Ludzie postanowili odbudować kościół w tym samym miejscu. Nazwozili drewna i kamieni, jednak kiedy przyszli na miejsce budowy, okazało się, że materiału budowlanego nie ma. Znaleziono go pośród łanów kwitnącego rumianku. Ktoś widział, jak ciężkie bale drewniane i kamienie przewiózł cudownie pod osłoną nocy św. Marcin na siwym koniu. Uznano to za znak boski i kościół zbudowano w nowym miejscu na polu rumianku.
Niedaleko stąd leżą Święcany, już z szosy dostrzegam drewnianą świątynię. Pierwsza wzmianka o istniejącej już wsi pochodzi z 1369 r. i jej autorem jest Jan Długosz. Kościół pochodzi z XVI wieku - datę 1520 rok odnaleziono w XVIII w. na jednym z ołtarzy. Obecne wyposażenie, którego z powodu zamkniętego wejścia nie udało mi się zobaczyć, pochodzi z okresu późnego gotyku i baroku.
Na sąsiedniej działce prowadzona jest budowa kościoła, ciekawe czy przetrwa dłużej niż ten stary, a więc ponad 500 lat ?:)
W Szymbarku zatrzymuję się na dłużej. Tuż przy ulicy zauważam dzwonnicę.
Za dzwonnicą obecnie remontowany modrzewiowy kościół wzniesiony w 1782 r. Ufundował go właściciel Szymbarku Tadeusz Siedlecki. Świątynia otrzymała wezwanie św. Wojciecha. Według legendy kościół został wybudowany w miejscu, gdzie św. Wojciech odprawił mszę podczas swojej podróży misyjnej na Węgry. Obok kościółka w jego obrębie znajduje się grobowiec właścicieli Szymbarku z XIX w.
Tadeusz Siedlecki w czasie rozruchów chłopskich w 1754 roku wysłał do Jodłowej swojemu bratu Władysławowi, dziewięćdziesięciu swoich służących ze strzelbami, siekierami, widłami żelaznymi i powrozami w celu zaprowadzenia porządku. Jednak samoobrona wsi Jodłowej odparła napastników i mocno ich poturbowała, a dziedzic Szymbarku w latach następnych skarżył gromadę jodłowską o zabicie jednego - Franciszka Trybusza i zranienie osiemnastu jego poddanych. W wyniku wydarzeń jodłowskich na zamku szymbarskim przebywał potem przez kilka miesięcy wypędzony przez włościan z Jodłowej brat właściciela, Władysław Siedlecki. Zamek był wtedy jeszcze mieszkalny, a teraz wygląda tak:
Jedna z legend mówi o skarbach schowanych w jaskini znajdującej się pod dworem i pilnowanych przez przeraźliwe diabły oraz o czterech córkach rycerza Gładysza herbu Gryf (tu było jego gniazdo rodowe w XVI wieku), które miały mieszkać w wieżach, każda w innej, z powodu ich trudnego charakteru. W rękach prywatnych kasztel był do 1934 roku, do śmierci ostatniego właściciela. Po wojnie teren przejęło Państwo. Obecnie mieści się tu Ośrodek Konferencyjno–Wystawienniczy „Kasztel w Szymbarku” i oddział Muzeum - Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach.
Kasztel w Szymbarku stanowi schronienie dla jednej z większych kolonii letnich nietoperzy w Polsce i znajduje się obszarze ochronnym Ostoja Nietoperzy Powiatu Gorlickiego. Chronione są tu gatunki nocka dużego, nocka orzęsionego i podkowca małego.
W latach międzywojennych kasztel był własnością Zbigniewa Sękiewicza, który mieszkał w stojącym tuż obok modrzewiowym dworku.
Przy tej samej ulicy w Szymbarku znajduje się Skansen Wsi Pogórzańskiej im. prof. Romana Reinfussa. Tworzy go kilkanaście obiektów, datowanych na koniec XIX i początek XX w, które wyposażono w dawne sprzęty i urządzenia.
Dalsza moja trasa wiodła przez miejscowość Ropa, która jest bramą do Beskidu Niskiego - to mój cel.
Tymczasem w Ropie zatrzymuję się przy kościele parafialnym św. Michała Archanioła, który powstał w 1761 r. Fundatorami świątyni byli właściciele wsi Wilhelm i Petronela Siemieńscy. Jest to świątynia wzniesiona w stylu barkowym ze zwieńczeniami nawiązującymi do łemkowskiej architektury cerkiewnej.
Naprzeciwko dwa pomniki. Jeden poświęcony rocznicy bitwy pod Grunwaldem, drugi wzniesiony ku czci Antoniego Hybela.
Biorąc pod uwagę, że do Grunwaldu stąd jest 600 km, zastanowiło mnie istnienie tutaj takiego pomnika. Wyszukałam informację, że Ropa na początku wieku XX była ostatnim ośrodkiem polskości, dalej był kraj Łemków, który sprzyjali władzy carskiej. Wzorem Krakowa, który w tym samym roku ufundował swój znany Pomnik Grunwaldzki, również ropianie zaznaczyli swoją polskość stawiając swój pomnik w 500-rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem.
Antoni Hybel to rzeźbiarz, malarz, lutnik, wynalazca, konstruktor, który projektował i wykonywał meble, ołtarze oraz przedmioty użytkowe ożenił się z ropianką i mieszkał w Ropie do końca życia. Spełnił swoje marzenie z dzieciństwa wykonując skrzypce według własnego projektu, które w1925 roku opatentował w Urzędzie Patentowym w Warszawie. Był to nowatorski projekt skrzypiec o nowej formie zewnętrznej i "nowej duszy". Swoje skrzypce nazwał skrzypcami polskimi z duszą skrzydlatą. Dorobek Antoniego Hybla do dziś budzi podziw. Artysta pozostawił po sobie różnorodną spuściznę. W zbiorach Muzeum w Gorlicach znajdują się skrzypce wraz z futerałem. Muzeum Regionalne w Starym Sączu posiada dwa obrazy oraz również jeden egzemplarz skrzypiec. Instrument ten znajduje się również w zbiorach muzeum w Bieczu. Kilka rzeźb znajduje się w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła w Ropie - był zamknięty, to nie widziałam. Są również w kościele w Grybowie. Kolekcja prac znajduje się w Szkole Podstawowej w Szymbarku. Na dawnym budynku poczty w Ropie można dostrzec balkon podpierany przez rzeźby dwóch atlasów - Żydów z Ropy Ankiela i Frojma - wykonane przez Hybla. Obaj „uwiecznieni” poczuli się tym faktem urażeni do tego stopnia, że nawet podali twórcę do sądu. Nie wiedziałam o tym, bo bym szukała. Będzie jeszcze okazja :)
No i tym sposobem dotarłam do bramy Beskidu Niskiego.
cdn