Już w XII w. p.n.e. Lindos było już prężnie działającą osadą. Wspomina o niej Homer w Iliadzie. Wtedy właśnie Lindos wysłało dwa statki na wojnę trojańską, co świadczy o ówczesnej zamożności miasta. Kupieckie statki pływały tędy na okrągło. Obawiając się piratów, szukały schronienia na noc, co wykorzystało miasto organizując dwa porty, przez co bardzo się wzbogaciło. Ponadto w VI w. p.n.e sprawował to rządy Kleobulos uznany za jednego z siedmiu mędrców starożytnej Grecji. Wpadł on między innymi na pomysł, by dzieła publiczne finansowane były ze zbiórki od obywateli. Podobno dzieci z miasta chodziły od domostwa do domostwa i za śpiew pobierały datki, którymi później finansowano np. świątynię Ateny na miejscowym Akropolu.
Do końca średniowiecza miastem władali Joannici, potem Turcy, a potem w XVIII w., gdy po morzu zaczęły pływać statki parowe, rozpoczął się upadek Lindos. Obecnie to miejscowość turystyczna, ale bez hoteli. Dominują turyści jednodniowi, jest ich mnóstwo. Zaraz koło przystanku autobusowego, przybyłych wita Kleobulos. Był poetą, układał zagadki oraz był autorem pieśni. Miał odznaczać się urodą i siłą, a także znać filozofię egipską. Nie przeszkodziło mu to jednocześnie być tyranem. Umarł w wieku 70 lat.
Ten obelisk po lewej, tam daleko, tuż za granicą drzew, to grób Kleobulosa.
Natomiast za plecami mędrca widać wzgórze Akropol wysokości 116 m., uwieńczone murem, który w starożytności był o wiele niższy. Ten, który dziś podziwiamy zbudował Zakon św. Jana. Niegdyś wzdłuż drogi na Akropol i na samym wzgórzu, ustawione były setki rzeźb. Uważa się, że Cassius, jeden z morderców Juliusza Cezara, zniszczył je. Ogólnie Cassius usunął z całej wyspy Rodos 3.000 posągów.
Wzgórze nosi nazwę Monte Smith od nazwiska brytyjskiego admirała Smitha, który podczas wojny z Turcją w 1802 roku, posiadał na wzgórzu swój punkt obserwacyjny.
U stóp wzgórza położone jest miasteczko Lindos z setkami sklepików, barów i restauracji. Można też na chwilę przysiąść pod ogromnym drzewem.
Leniuchy na Akropol mogą wjechać na osiołkach; o ile rozumiem dzieci chętne na przejażdżkę, o tyle niezrozumiałe dla mnie są wybory tej formy transportu przez grube Niemek i młodych 40-letnich panów z korporacji. Na ich widok mój kciuk odruchowo wędrował w dół.
Zbudowane dla kapitanów statków cumujących w porcie w XVI i XVII w. rezydencje można wynająć jako wakacyjne apartamenty, doba kosztuje więcej niż średni miesięczny dochód w Polsce.
Wędrowanie pod górę wąskimi urokliwymi uliczkami to sama przyjemność, ale jaki widać wyżej, auto z fachowcem do naprawy klimatyzacji też się zmieści, wystarczy złożyć lusterka:)
U szczytu na spragnionych czeka bar z wyciskarką soków, tylko trzeba sobie wybrać pomarańcze. Na szczycie wzgórza czekają jeszcze do pokonania wysokie schody prowadzące do zamku - zbudowali je rycerze w średniowieczu.
Wykuty w skale relief rufy statku z półokrągłą niszą. Wykuta eksedra, czyli półokrągła nisza, na obwodzie uwieńczona jest skalną ławeczką, na której zasiadał rząd miasta.
Skalna płaskorzeźba pochodzi ze 170 r. p.n.e., kiedy to mieszkańcy postanowili uczcić pamięć Hagesandrosa, kapitana jednego ze statków. Wykonawcą był Pitokryt, który także był twórcą słynnej Nike z Samotraki. U podstawy reliefu znajduje się inskrypcja z III i IV w n.e. która informuje, że Aglochartos, kapłan świątyni Ateny, dowodził pracami renowacyjnymi. Uważa się, że świątynia była u szczytu świetności aż do 396 r., kiedy cesarz bizantyjski wydał rozkaz zniszczenia wszystkich pogańskich pozostałości. Ponieważ kapłan świątyni mocno się temu sprzeciwiał, został stracony. W okresie tym, zakazano także Igrzysk Olimpijskich.
Z akropolu rozpościera się przepiękny widok na białe domki kapitańskie, zatokę Lindos oraz zatokę św Pawła. To właśnie do niej przed wiekami miał zawitać statek z tym apostołem, co zapoczątkowało chrystianizację Grecji.
Świątynia Ateny, jej długość wynosi 22 m i ma 8 m szerokość. Świątynia, którą obecnie podziwiamy, powstała w IV w. n.e. na ruinach poprzedniej. W centrum stał posąg Ateny w marmurze, drewnie, złocie i kości słoniowej, uważany za wybitne dzieło sztuki greckiej. Niestety, wywieziony został do Konstantynopola, gdzie uległ zniszczeniu, wraz z innymi skarbami także stąd wywiezionymi.
Propyleje - stanowiące coś w rodzaju bramy. Ideą tej rozłożystej budowli było oddzielenie świata doczesnego od tego poświęconego bóstwom. Pielgrzym miał pozostawić za sobą wszystkie troski by dalej poświęcić się tylko modłom.
Kościół bizantyjski - u góry
Z Zamku w okresie średniowiecza pozostały te dwa budynki.
Drugim po Akropolu wyróżniającym się w krajobrazie Lindos punktem jest kopuła Kościoła Wniebowstąpienia NMP.
Miasteczko Lindos wraz z Akropolem od 1999 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Na zboczach Akropolu znajduje się także antyczny teatr, który w czasach swojej świetności mógł pomieścić nawet 2 tysiące widzów.