piątek, 20 października 2023

Małopolski Szlak Architektury Drewnianej część 4

Kwiatoń to mała wioska,  leżąca w dolinie rzeki Zdyni, powstała w XIV w., w czasie kolonizacji prowadzonej przez rycerski ród Gładyszów z Szymbarku. W 1939 roku miała 330 mieszkańców. W ramach Akcji „Wisła” większość mieszkańców wsi została wysiedlona do Związku Radzieckiego i na tzw. Ziemie Odzyskane. Obecnie zamieszkuje tu około 180 osób.

Mówi się, że cerkiew w Kwiatoniu należy do najpiękniejszych w Małopolsce. Z zewnątrz rzeczywiście wygląda imponująco. A jak jest w środku ? Nie dowiedziałam się. Pan przewodnik był na urlopie, a kościół zamknięty. Bo ta dawna łemkowska cerkiew z XVIII wieku to teraz kościół katolicki udostępniany jednakże grekokatolikom. W 2013 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Skwirtne to także dawna połemkowska wieś leżąca w odległości niespełna 2-kilometrowego spaceru od Kwiatonia. Cerkiew Świętych Kosmy i Damiana wzniesiona została w 1837 roku w całości z drewna, jest modelowym przykładem XIX-wiecznej cerkwi łemkowskiej.





 
 Po przejściu około dwóch kilometrów widzę konie:) To znak, że zbliżam się do Regietowa. Obecna wieś Regietów powstała po 1945 w wyniku połączenia dwóch wsi – Regetowa Wyżnego i Regetowa Niżnego. Obydwie wsie zostały całkowicie wysiedlone po II wojnie światowej w ramach akcji „Wisła”. Później w Regetowie Niżnym powstał PGR i wieś została ponownie zasiedlona.




W Regietowie są dwie cerkwie, nowa, widoczna na pierwszym planie, użytkowana od 2012 roku oraz stara, to ta pod drzewem - obie pod wezwaniem św. Michała Archanioła.





Krzyż upamiętniający 1000-lecie chrztu Rusi.



Starą cerkiew prawosławną (uwaga: nie greckokatolicką) zbudowano w latach 30. XX wieku w związku z konwersją części mieszkańców wsi na prawosławie i niemożnością korzystania przez nich z miejscowej świątyni greckokatolickiej. Po wysiedleniu ludności łemkowskiej w ramach akcji „Wisła” cerkiew została zamknięta, a w budynku urządzono magazyn nawozów. Ponowne otwarcie świątyni nastąpiło w 1957, po powrocie części wysiedlonych i dokonaniu niezbędnego remontu obiektu. Zakończyła "działalność" 10 lat temu.
Cerkiew greckokatolicka nie zachowała się.


 
W Regietowie oczywiście byłam też z stadninie, ale temu poświęcę osobny wpis. 

Tymczasem wyruszam do Gładyszowa, gdzie chcę obejrzeć dwie cerkwie. Początkowo wieś nazywała się Kwoczeń (bo wielu mieszkańców nazywało się Kwoczka:). Obecna nazwa pochodzi od nazwiska właścicieli całej górnej doliny rzeki Ropy - rycerzy Gładyszów z Szymbarku. Podczas I wojny światowej Gładyszów był ziemią niczyją, na Magurze Małastowskiej swe pozycje mieli Austriacy, Rosjanie natomiast zajęli Rotundę i Popowe Wierchy. Wieś, będąca stale pod obstrzałem, uległa niemal całkowitemu zniszczeniu.
27 listopada 1918 w Gładyszowie odbył się duży wiec Łemków, gdzie powołano Ruską Radę, która podporządkowała się tzw. Ruskiej Narodowej Republice Łemków z władzami we Florynce. W 1945 utworzono tu posterunek MO. 6 lipca 1946 wieś została przejęta przez oddział UPA, wszyscy milicjanci zabici. W 1947 łemkowscy mieszkańcy Gładyszowa zostali wysiedleni na Ziemie Zachodnie w ramach akcji „Wisła”, pozostało tylko 6 rodzin mieszanych. Po 1956 roku wielu wysiedleńców powróciło do rodzinnej wioski (po tzw. odwilży październikowej ).

Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego została wzniesiona w latach 1938–1939 przez huculskich cieśli. Po wysiedleniu ludności łemkowskiej z tych terenów, cerkiew stała się własnością państwa i do 1985 była użytkowana przez miejscową parafię rzymskokatolicką. Wtedy też reaktywowano parafię greckokatolicką, która działa do dziś. Cerkiew taka bardziej przysadzista, niż smukła, ale podoba mi się jej architektoniczna bryła:) 



Natomiast cerkiew pod wezwaniem Narodzenia św. Jana Chrzciciela, położona jest po przeciwnej stronie drogi, za gospodarstwem i także, niestety była zamknięta. Wzniesiona w 1857, rozbudowana w 1914, służyła grekokatolikom do czasu wysiedlenia ludności łemkowskiej w 1947. Następnie w obiekcie urządzono stajnię. W 1967 świątynię przekazano Kościołowi prawosławnemu. Tuż za cerkwią są pastwiska. 






W Czarnej cerkiew jest ... czarna:)  Jest to cerkiew łemkowska pw. św. Dymitra z 1764 roku, obecnie kościół katolicki. Czarna to dawna wieś biskupstwa krakowskiego.


Powyżej cerkwi na czynnym cmentarzu kilka dawnych nagrobków kamiennych. Poszłam oglądać sama, co widać poniżej:)


 
Fantastycznie jest pieszo pokonywać takie szlaki.



Pogoda dopisuje, cerkiew śś. Kosmy i Damiana w Banicy prezentuje się w słońcu znakomicie. To dawna cerkiew greckokatolicka, zbudowana pod koniec XVIII w. na miejscu trzech wcześniejszych cerkwi, z których pierwsza pochodziła z końca XVI w. Obecnie kościół katolicki. Miałam szczęście! Jedne z bocznych drzwi były otwarte, weszłam i zachwyciłam się!:)


Wewnątrz piękny ikonostas z 1787 roku. Wśród znajdujących się w cerkwi ikon są pochodzące z przełomu XVI i XVII w. ikony przedstawiające apostołów oraz Deesis (triada osób: Chrystus (jako zbawiciel i sędzia), Bogurodzica i Jan Chrzciciel), a także pochodzące z 1702 roku przedstawienie Michała Archanioła. W nawie znajdują się dwa ołtarze boczne z XIX-wiecznym obrazem Wniebowzięcia Matki Bożej oraz współczesnym Matki Boskiej Częstochowskiej. Antepedium zdobione barokowymi malowidłami.







Na wzgórzu cmentarz, raczej współczesny, więc nie poświęcam mu czasu, podziwiam tylko rosnące wzdłuż murów piękne muchomory:)

 
Z drogi piękne widoki na okolice.










 
I tak oto znalazłam się w Izbach. To dawna wieś biskupstwa krakowskiego z końca XVI wieku z bogatą historią. Tu Konfederaci barscy w latach 1769–1772 mieli swój obóz i siedzibę dowódcy Kazimierza Pułaskiego. Do roku 1947 wieś była zamieszkiwana przez Łemków, którzy zostali przymusowo wysiedleni. We wsi znajduje się - widoczna z daleka - była cerkiew greckokatolicka pw. św. Łukasza Ewangelisty, obecnie pełniąca funkcję kościoła rzymskokatolickiego.








W świątyni zachowało się wyposażenie z II poł. XIX wieku: nawiązujący do baroku zdekompletowany ikonostas z 1888 roku, klasycystyczny ołtarz główny w kształcie konfesji, pseudobarokowe: ołtarze boczne i ambona oraz ikony św. Michała Archanioła i św. Łukasza Ewangelisty.



Za rzeką naprzeciwko cerkwi znajduje się stary cmentarz, na którym zachowało się kilka nagrobków. Chowano na nim zmarłych do 1928 roku, czyli daty powrotu całej ludności wsi do prawosławia, wraz ze swoim proboszczem ks. Dymitrem Chylakiem. W 2012 roku postawiono z inicjatywy byłych mieszkańców wsi i ich potomków pomnik ku czci przodków, którzy opuścili wieś po II wojnie światowej.



Star dom w Izbach.

 
120-letnia figura przy drodze z Izb do Śnietnicy


... i klimatyczna kapliczka, przypuszczam, że też wiekowa, na skrzyżowaniu czerwonego szlaku pieszego z szosą do Śnietnicy.

A oto i Śnietnica, dawna wieś biskupstwa krakowskiego z XVI wieku położona nad rzeczką Białą. Jedyny, ale piękny zabytek w tej wsi to wzniesiona w 1755 cerkiew greckokatolicka pw. św. Dymitra.
Po 1947 roku cerkiew była użytkowana jako kościół rzymskokatolicki pw. św. Andrzeja Boboli. W 1997 roku została zwrócona grekokatolikom. Jest to cerkiew łemkowska, orientowana, drewniana. 





I ostatni zabytek jaki odwiedziłam podczas tego kilkudniowego wyjazdu w Beskid Niski, to cerkiew w Brunarach. Brunary zostały założone w XIV wieku przez króla Kazimierza III Wielkiego. Cerkiew  Św. Michała została wybudowana w XVIII w. Pomimo przebudowy zachowała cechy cerkwi zachodnio-łemkowskiej. Kto widział cerkiew kilka lat temu, może jej teraz nie poznać. Kiedyś była całkiem czarna, a i kopuły zmieniły kolor. Sądząc po otoczeniu, cerkiew jest w remoncie. Do środka nie weszłam, podejrzałam niecą przez kratkę w ciemnym pomieszczeniu, dobre i to, bo to przecież od 2013 roku zabytek UNESCO.





We wnętrzu znajduje się barokowy, osiemnastowieczny ikonostas. W cerkwi zachowała się polichromia, pokrywająca całość stropu i wewnętrznych ścian obiektu, wykonywana etapami między XVIII i XIX wiekiem, utrzymana w błękitnej tonacji, z motywem winorośli. Oprócz ołtarza głównego z XVII w. w cerkwi znajdują się dwa ołtarze boczne z wieku XVIII. Znajdują się w nich ikony Matki Bożej oraz Przemienienia Pańskiego.







Żegnam się z Beskidem Niskim zastawiając za sobą bogatą historię regionu, wspaniałe budowle i cudowne krajobrazy. Do zobaczenia następnym razem:)